pogoda
Warszawa
12°

Boruc wpadł na Legię na trening. Coś jest na rzeczy?

2

Trochę czasu minęło od zakończenia profesjonalnej kariery piłkarza przez Artura Boruca. Były bramkarz reprezentacji Polski postanowił poruszać się na deskach w ringu. Legia Fight Club pokazał krótki film z treningu.

Boruc wpadł na Legię na trening. Coś jest na rzeczy?
Na zdjęciu: Artur Boruc na treningu w Legia Fight Club (Instagram, Legia Fight Club)

Artur Boruc zapisał piękną kartę w futbolu klubowym i reprezentacyjnym. Z orłem na piersi rozegrał 65 meczów od 2004 do 2017 roku. Nie brakowało spotkań Biało-Czerwonych, w których właśnie bramkarz był najmocniejszym ogniwem zespołu narodowego.

Pięć lat później Artur Boruc zakończył również karierę klubową w ukochanej Legii Warszawa. Rozegrał w jej barwach jeszcze dwa sezony po zakończeniu zagranicznego etapu w sportowym życiu. Poza PKO Ekstraklasą reprezentował Celtic, Fiorentinę, Southampton oraz Bournemouth.

Artur Boruc od czasu do czasu uchyla rąbka tajemnicy, jak spędza czas w życiu po życiu sportowca. Tym razem krótkie nagranie z byłym bramkarzem zostało opublikowane w stories na profilu Legia Fight Club.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
NA ŻYWO

Jak informuje na Instagramie - Legia Fight Club - można w niej szkolić się w boksie, kickboxingu, BJJ czy w muaythai. Artur Boruc, pod okiem trenera Pawła Kłaka, sprawdził się w boksie.

Na krótkim nagraniu były bramkarz pokazał kilka nieśmiałych kombinacji ciosów. Można zobaczyć i prosty, i sierpowy, i podbródkowy. Paweł Kłak spokojnie przyjmuje uderzenia Artura Boruca na tarcze.

Na zdjęciu: Artur Boruc na treningu Legia Fight Club
Na zdjęciu: Artur Boruc na treningu Legia Fight Club (Instagram, Legia Fight Club)

Coś jest na rzeczy? Kibice wspominali o tym, że charakter Artura Boruca pasowałby do sportów walki. 43-latka cechowała nieustępliwość i ambicja. Niedawno w organizacji Clout MMA można było zobaczyć przyjaciela Artura Boruca - byłego pięściarza Andrzeja Fonfarę. O ewentualnym wejściu do oktagonu byłego piłkarza nic nie słychać. Być może Sławomir Peszko powinien mocno nalegać na jego zwerbowanie do freak fightów.

Autor: SSZ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 14.04.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wypadek miejskiego autobusu w Krakowie. Wiadomo, kim jest sprawca
Nowe technologie na Klubowych Mistrzostwach Świata w USA
Przeżyli pożar w Pszowie. Dramatyczna relacja świadków. "Mam ciągle przed oczami"
Sąsiedzi nie wytrzymali. Wywiesili kartkę na klatce
Zmarł biskup Piotr Turzyński. Miał 61 lat
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Przestał mówić
"Wyjątkowe miejsce". Iga Świątek zdobyła się na wyznanie
Donald Trump oskarża Iran. "Mogą nas podpuszczać"
Wojciech Szczęsny rozbawił na konferencji prasowej
Łódź i inne miasta usunięte z listy trucicieli Bałtyku
Tragiczny wypadek w Koce-Basie. Rolnik zginął przygnieciony przez ciągnik
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić