Tym Brazylijczykiem jest Fred, były reprezentant Brazylii i uczestnik dwóch mundiali. W karierze klubowej był związany z jednym europejskim zespołem Olympique Lyon. Poza tym grał w klubach w ojczyźnie. Aktualnie jest ekspertem w stacji Globo TV i komentuje wydarzenia z mundialu w Katarze.
Fred marzy o zwycięstwach Brazylii i Argentyny w piątkowych ćwierćfinałach. Ich przeciwnikami będą silne europejskie reprezentacje, mimo to Canarinhos będą faworytami do pokonania Chorwacji, a Albicelestes mają duże szanse na rozprawienie się z Holandią.
W razie powodzenia pierwszej części planu, w drugiej części dojdzie do pojedynku Brazylii z Argentyną w półfinale. Latynoski klasyk będzie wtedy dla Canarinhos szansą na zrewanżowanie się za porażkę w finale ostatniego Copa America.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chcę tego meczu w półfinale. Nie mogę doczekać się kolejnego spotkania Brazylii z Argentyną. Chcę całego zamieszania, popisu Neymara i płaczącego Messiego - życzy sobie Fred, były reprezentant Brazylii.
Wspomniany Lionel Messi stoi przed ostatnią szansą doprowadzenia reprezentacji Argentyny do mistrzostwa świata. Jak sam zapowiedział, katarski mundial jest jego ostatnim w karierze. W dotychczasowych meczach Messi prezentował się dobrze i był liderem Albicelestes.
Brazylijczycy zamierzają jednak przeszkodzić Lionelowi Messiemu w zdobyciu upragnionego trofeum. Już do Kataru przylecieli w roli mocnych kandydatów na mistrzów świata, a we wcześniejszych rundach nie mieli problemu z awansem. Już teraz część kibiców pojawia się z figurkami przypominającymi Puchar Świata w dłoniach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.