1 października w Anglii rozpoczął się nowy sezon Women’s Super League - najwyższej klasy rozrywkowej kobiecego futbolu. Z tego powodu angielskie drużyny udostępniały w swoich mediach społecznościowych fotografie przedstawiające kadry na nadchodzący sezon.
Podobnie uczyniła również kobieca drużyna Arsenalu Londyn. Na jej profilach społecznościowych zaprezentowano fotografię przedstawiającą wszystkie zawodniczki pierwszej drużyny oraz trenera Jonasa Eidevalla. Z pozoru niewinne zdjęcie rozgrzało do czerwoności sporą część angielskiej opinii publicznej. Przed przeczytaniem kolejnych akapitów spróbujcie przyjrzeć się tytułowej fotografii, a być może zauważycie, co tak rozwścieczyło angielskich kibiców.
Wkrótce po publikacji materiału, media społecznościowe Arsenal Woman, a zwłaszcza klubowe konto na "X-ie" zalała fala negatywnych komentarzy. Duża część rozgoryczonych kibiców krytykowała Arsenal za to, że zespół tworzony jest wyłącznie przez piłkarki o białym kolorze skóry. Niektórzy fani uznali że brak czarnoskórych piłkarek w składzie jest skandalem, inni z kolei domagali się wyjaśnień od władz klubu. Arsenal w chwili obecnej nie wydał jeszcze komentarza w tej sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Burza wokół zdjęcia udostępnionego przez kobiecą drużynę Arsenalu znakomicie wpisuje się w dyskusje o kobiecym futbolu.Tamtejsze media i organizacje sportowe wielokrotnie informowały o tym, że żeńskie rozgrywki są zdominowane przez zawodniczki o białym kolorze skóry.
W poprzednim sezonie BBC szacowało, że odsetek zawodniczek o innej karnacji występujących w Women’s Super League wynosi około 10-15% (dla porównaniu - w przypadku męskiej Premier League odsetek ten wynosił 33%).
Dużo dyskusji wzbudziła też kadra Angielek na zeszłoroczne Mistrzostwa Europy. Na turniej pojechały tylko trzy zawodniczki o innym kolorze skóry niż biały. Jak widać, problem nierówności rasowej w kobiecym futbolu polaryzuje brytyjską opinię publiczną.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.