W 2021 roku reprezentacja Włoch została mistrzem Europy w piłce nożnej. Roberto Mancini był selekcjonerem i poprowadził drużynę do sukcesu. Italia świętowała, a Roberto Mancini był jednym z bohaterów.
Później wyniki zepsuły się, a Włosi nie zagrali w mistrzostwach świata w 2022 roku. Po mundialu Roberto Mancini planował odbudowę potęgi reprezentacji, ale w sierpniu zaskoczył i ogłosił odejście ze stanowiska selekcjonera z przyczyn osobistych. Problem w tym, że nie minęło dużo czasu, zanim podpisał kontrakt z federacją Arabii Saudyjskiej, więc powody osobiste można było włożyć między bajki.
Mancini zbudował swoje odejście na kłamstwie. Będzie mu pamiętane Euro 2020 po wsze czasy, ale to nie była krystaliczna kadencja. Dostaje sześć razy więcej pieniędzy od Arabii Saudyjskiej, ma wyciągnąć z tego kontraktu 90 milionów, ale tak się nie załatwia takich spraw - powiedział dziennikarz Tomasz Lipiński w Kanale Sportowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Włosi są rozgoryczeni podobnie jak Polacy po odejściu selekcjonera Paulo Sousy. Portugalczyk rozstał się w niesmacznych okolicznościach z Biało-Czerwonymi i skorzystał z propozycji Flamengo Rio de Janeiro. Między sytuacjami Paulo Sousy i Roberto Manciniego jest dużo analogii.
W tym tygodniu dziennik "La Gazzetta dello Sport" przygotował okładkę z Roberto Mancinim w stroju arabskiego szejka i z petrodolarami rozłożonymi w jednej z dłoni. Obsypany banknotami trener znalazł się z kolei na okładce "Corriere dello Sport".
Od kilku dni nieudana intryga Roberto Manciniego nie schodzi z pierwszych stron gazet w Italii. Były selekcjoner najpewniej nieprędko zabierze głos w sprawie i będzie pocieszać się pokaźną wypłatą w Arabii Saudyjskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.