Anderson, znany były piłkarz, który grał w Manchesterze United, ma spędzić czas za kratami za niespłacanie długu alimentacyjnego w wysokości 45 tysięcy funtów. Do takich informacji dotarł dziennik "The Sun".
Decyzja o jego więzieniu zapadła w ubiegłym tygodniu, ale została ujawniona dopiero teraz. 36-letni Brazylijczyk może uniknąć kary, jeśli ureguluje zaległości finansowe.
Anderson, który zakończył karierę w wieku 31 lat, zdobył z Manchesterem United cztery tytuły mistrza Premier League po transferze z Porto w lipcu 2007 roku. Był także graczem Fiorentiny we Włoszech oraz Internacionalu w swojej ojczyźnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąd w rodzinnym mieście Andersona, Porto Alegre, postanowił, że były międzynarodowy reprezentant Brazylii musi odbyć karę 30 dni w więzieniu, o ile nie spłaci długu alimentacyjnego.
Piłkarzowi zaproponowano odbycie kary w "półotwartym" systemie, co oznaczałoby możliwość pracy lub studiowania w ciągu dnia poza więzieniem, z koniecznością powrotu na noc - podaje GZH.
Fala problemów Andersona
Anderson znalazł się w centrum kontrowersji trzy lata temu, kiedy to został oskarżony o pranie brudnych pieniędzy w wysokości 4,7 miliona funtów za pomocą kryptowalut.
Był jedną z ośmiu osób badanych przez prokuraturę państwową w związku z próbą wyłudzenia pieniędzy z państwowej giełdy papierów wartościowych - donosiło Globo.
W 2015 roku Anderson był znanym ojcem czworga dzieci, a na początku tego roku ujawnił, że ma dziewięcioro dzieci. W rozmowie z brazylijską gazetą wspominał również o swoim czasie w Manchesterze United, gdzie przez niemal rok mieszkał razem z Nanim w domu Cristiano Ronaldo. Ani Anderson, ani jego prawnik nie skomentowali dotychczas sytuacji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.