Ewa Piątkowska uważana była za jedną z nadziei zawodowego boksu w Polsce. Szybko sięgnęła po znaczące sukcesy i została pierwszą polską mistrzynią Europy oraz świata. Jednak popularna "Tygrysica" nie potrafiła wykorzystać chwili swojej sławy.
Zobacz także: Król Albanii przeprasza za kibiców
Co prawda od czasu do czasu Piątkowska jeszcze walczy w formule pięściarskiej, ale trudno mówić w jej przypadku o regularności. Można również mieć wiele wątpliwości co do jakości jej przeciwniczek.
Próbuje różnych dróg
Ewidentnie jednak boks to nie jest jedyny pomysł na życie Ewy Piątkowskiej. Od czasu do czasu sprawdza się w roli dziennikarki. Brała również udział w popularnym telewizyjnym show "Ninja Warrior Polska".
Zobacz także: Przyjaciel Jordana przyznał się do morderstwa
Niedawno również miała zadebiutować w formule MMA. Miało to mieć miejsce podczas pierwszej gali MMA-VIP organizowanej przez Marcina Najmana. Ostatecznie do debiutu nie doszło ze względu na jej kontuzję.
Nowa dyscyplina
Teraz Ewa Piątkowska sprawdzi się w kolejnej dyscyplinie. Tym razem weźmie udział w walce na uderzenia otwartą dłonią, tzw. "liście". Zadebiutuje już niedługo, ponieważ 22 października podczas gali PunchDown 5.
Była mistrzyni świata i Europy w boksie zawalczy w walce wieczoru tej gali. Jej przeciwniczką będzie gwiazda tej federacji Monika "Waldek" Quandt-Rozmus, która dzięki ostatniemu efektownemu zwycięstwu zyskała międzynarodową sławę (nagranie z jej walki ma ponad 200 mln odtworzeń na Facebooku).
Zobacz także: Niesamowite show w USA
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.