Włoski sąd rozpatrywał sprawę Robinho przez kilka lat, lecz ostatecznie w 2022 roku wyrok się uprawomocnił i były zawodnik takich ekip, jak Real Madryt, czy Manchester City, musiał stawić się do odbycia kary. Przez dłuższy czas unikał jej. Ostatecznie brazylijski wymiar sprawiedliwości zdecydował, że piłkarz odbędzie ją w ojczyźnie.
Robinho został aresztowany w marcu 2024 roku i pierwsze dziesięć dni spędził w Zakładzie Karnym nr 2 w Tremembe w stanie Sao Paulo. "The Sun" informuje, że został umieszczony w jednoosobowej celi o powierzchni ośmiu metrów kwadratowych z wbudowaną toaletą w ziemię oraz małą umywalką.
Więźniowie nazywają placówkę dość jednoznacznie, "piekłem na Ziemi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kilka miesięcy od umieszczenia Brazylijczyka w więzieniu, jego obrońcy wnieśli o skrócenie wymiaru kary, argumentując, że przestępstwo, którego dopuścił się piłkarz, powinno zostać uznane za "powszechne", a nie "ohydne". Wniosek został odrzucony, lecz prawnicy byłego zawodnika La Liga nie zgodzili się z tą opinią i postanowili o ponownym wysłaniu apelacji, zamieszczając te same argumenty. Ta również została odrzucona.
Robinho pozostanie w więzieniu
Zgodnie z doniesieniami "The Sun", brazylijski wymiar sprawiedliwości charakteryzuje się m.in. tym, że skazany przestępca, wielokrotnie może starać się o skrócenie odsiadywanego wyroku lub starać się o złagodzenie wyroku, ale też zmianę kwalifikacji czynu. Robinho otrzymał pracę w więzieniu jako instalator telewizorów. Uczy innych więźniów, w jaki sposób montować oraz naprawiać sprzęty elektroniczne tj. radia czy telewizory.
Robinho swojego czasu uchodził za jednego z najbardziej obiecujących piłkarzy brazylijskiej piłki nożnej. Sportowo wychowywał się w klubie Santos FC, gdzie został wypatrzony przez skautów Realu Madryt, a następnie sprowadzony do stolicy Hiszpanii. Następnie jego kariera wiodła przez Manchester City, ponownie Santos (trzykrotnie), AC Milan, Guangzhou Evergrande, Atletico Mineiro, oraz tureckie Sivasspor i Basaksehir.
Karierę zakończył w macierzystym klubie. W reprezentacji Brazylii zagrał 100-krotnie i zdobył 28 bramek. Neymar, słynny brazylijski gwiazdor, jeszcze podczas gry dla wspomnianego Santosu, wspominał, że chciałby być taki, jak Robinho. Z biegiem lat okazało się, że przerósł go pod każdym piłkarskim względem.
Wciąż wiele przede mną. Nie uważam, że jestem najlepszym piłkarzem od czasów Pelego. Moim idolem jest Robinho, on jest i chyba zawsze będzie lepszy ode mnie. Osiągnął tak dużo w tak młodym wieku, czy można mieć w takim przypadku powody do niezadowolenia? Ja mam jeszcze wiele do osiągnięcia, ale nie gram po to, by być najlepszym, lecz po to, by pomagać swojej drużynie - wspominał swojego czasu w wywiadzie dla "DAZN".