Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Były gwiazdor PKO Ekstraklasy zapytany o wojnę. Wywołał prawdziwą burzę

W ostatnim czasie Konstantin Vassiljev mocno podpadł swoim rodakom. 39-latek, który w latach 2014-2019 występował w Polsce, wypowiedział się na temat wojny i nie poparł broniących się Ukraińców. To sprawiło, że trzymający ich stronę Estończycy postanowili zgotować mu prawdziwe piekło.

Były gwiazdor PKO Ekstraklasy zapytany o wojnę. Wywołał prawdziwą burzę
Na zdjęciu: Konstantin Vassiljev (po prawej) (WP)

W PKO Ekstraklasie przewinęło się mnóstwo obcokrajowców, ale najbardziej w pamięć zapadli ci, którzy stali się gwiazdami. Do tego grona spokojnie możemy zaliczyć Konstantina Vassiljeva.

Estończyk w 2014 roku dołączył do Piasta, a po sezonie odszedł do Jagiellonii Białystok. Z kolei w latach 2017-2019 ponownie występował w barwach gliwickiego klubu. Następnie odszedł do Flory Tallinn i mimo 39 lat wciąż jest z nią związany.

W ostatnim czasie Vassiljev był gościem programu "Trzecia połowa" i swoim występem narobił sobie wrogów. Przy temacie wojny na Ukrainie nie potępił bowiem Rosji, a wytłumaczył, że jest to "sytuacja bez dobrego rozwiązania".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: takie gole nie zdarzają się często. Przepiękne trafienie
- Jeśli Ukraina wygra, to może zapanuje pokój. Jeśli zwycięży Rosja, to też, może zapanuje pokój. Jeśli obie strony zdecydują się negocjować i zawrzeć rozejm, również możemy mieć pokój na wiele lat - ocenił piłkarz.

Temat został wyciągnięty z uwagi na to, że Estończyk mimo wojny swego czasu spotkał się z selekcjonerem reprezentacji Rosji. Wówczas spotkał się z falą krytyki i tak samo jest teraz.

Jego wypowiedź skrytykował prezes II-ligowego Paide Linnameeskond Veiko Veskimae. Z kolei szkoleniowiec Flory Tallinn żałował, iż temat ten w ogóle został poruszony. Swoją cegiełkę dołożyli jeszcze kibice.

Ci bowiem w ostatnim meczu ligowym, kiedy to Vassiljev rozegrał niespełna 30 minut, przywitali go piosenką na cześć Władimira Putina, a także pojawili się na trybunach z ukraińskimi flagami. Dodatkowo gwizdali za każdym razem, gdy ten otrzymywał podanie.

Cała sprawa odbiła się szerokim echem i może skończyć się fatalnie dla 39-latka. Rozmowę w tym temacie zapowiedział już prezes Flory, z kolei władze estońskiego związku zapowiedziały spotkanie z zawodnikiem.

Autor: JFO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić