Fatalne "pudło" piłkarza Odry Opole
Kibice polskiej piłki nożnej musieli czekać niespełna dwa miesiące na powrót najlepszego futbolu w Polsce. Stwierdzenie "najlepszego" często bywa mocno naciągane, ponieważ piłkarze przyzwyczaili fanów do wielu nietuzinkowych zagrań, o których następnie mówi cały kraj.
Pierwszą kolejkę Betclic 1. Ligi otworzyły spotkania Polonii Warszawa ze Zniczem Pruszków (0:1) i Odry Opole z Ruchem Chorzów (0:2). W drugim z wymienionych spotkań doszło do zaskakującej akcji, której niefortunnym bohaterem stał się 18-letni pomocnik opolskiej ekipy, Szymon Mida.
Chorzowianie pierwsi wyszli na prowadzenie po golu Somy Novothny'ego i niedługo po tym Odra mogła wyrównać. Jeden z zawodników oddał strzał na bramkę, który odbił golkiper gości, a do piłki dobiegł właśnie 18-latek, który miał przed sobą niemal pustą bramkę, lecz fatalnie chybił, strzelając wysoko nad poprzeczką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod opublikowanym nagraniem pojawiło się dziesiątki komentarzy od rozgoryczonych, ale jednocześnie niezaskoczonych kibiców. Szymon Mida nie zagrał dobrego spotkania, co w futbolu się zdarza, jednak trudno dziwić się tej części internautów, która twierdzi, że to powinna być bramka. Zamieścili ironiczne komentarze, uderzające w rozgrywki PKO BP Ekstraklasy oraz Betclic 1. Ligi, ale też broniące 18-letniego pomocnika.
"Najlepsza liga świata wróciła"; "Wróciły dwie najlepsze ligi świata i to tyle w sumie"; "Nie takie gwiazdy nie trafiały z dwóch metrów nie w takich ligach nie trafiali. To jest piękno piłki, za tydzień ten sam zawodnik może strzelić bramkę stadiony świata" - czytamy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.