Santos FC mierzył się w meczu ligi brazylijskiej z Vasco. Gorące starcie zakończyło się wynikiem 4:1 dla gospodarzy. Większość goli, na miarę zdobycia kompletu punktów, strzelili w pierwszej połowie. Po przerwie dorzucili jeszcze jedno trafienie i w ten sposób dokończyli dzieło zniszczenia przeciwnika.
Druga połowa przebiegła pod znakiem negatywnych emocji. Sędzia Anderson Daronco pokazał czerwoną kartkę trzem zawodnikom. Na boisku doszło do sporej awantury i grupka piłkarzy została odesłana do szatni przedwcześnie.
Jednym z pierwszoplanowych zawodników meczu był Yeferson Soteldo. 27-letni napastnik Santosu strzelił jednego z czterech goli dla Santosu. Po przerwie nawet wpakował piłkę po raz drugi do bramki Vasco, jednak trafienie nie zostało uznane z powodu spalonego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Yeffersonie Soteldo zaczęła buzować południowoamerykańska krew. Wenezuelczyka nieco poniosło i w jednej z akcji postanowił stanąć na piłce.
Napastnik zrobił show, co można zapisać mu na plus. Inna sprawa, że takie cyrkowe popisy służą również ośmieszeniu przeciwników. Stawanie na piłce raczej nie przyspieszy akcji, ani nie pomoże w strzeleniu gola.
Nagranie dostępne w mediach społecznościowych pokazuje, że zemsta była bolesna. Przeciwnik z Vasco - Pablo Vegetti bezpardonowo wypchnął Yeffersona Soteldo poza boisko w jednej z następnych akcji na boku boiska. Rozjuszył w ten sposób zawodników na ławce rezerwowych Santosu. Jego faul wygląda na odwet za wcześniejsze popisy Wenezuelczyka.
Czas pokaże, czy faul zniechęci czy paradoksalnie skłoni Yeffersona Soteldo do podobnych sztuczek w przyszłości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.