Na reprezentację Polski w piłce nożnej spadają gromy po kolejnej kompromitującej porażce. Przypomnijmy - Biało-Czerwoni przegrali w niedzielę z Albanią (0:2), minimalizując szansę na bezpośredni awans na mistrzostwa Europy. Podopieczni Fernando Santosa doznali drugiej bolesnej porażki w krótkim czasie (wcześniej też z Mołdawią 2:3), a w sumie trzeciej w tych eliminacjach (także z Czechami na początek).
Czytaj także: Weźmie rozwód z kadrą? Z nią mu to nie grozi
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To wszystko sprawia, że Polski Związek Piłki Nożnej ma już dość współpracy z trenerem Santosem, a przypomnijmy, że ta zaczęła się w styczniu tego roku. W mediach dostaje się nie tylko Portugalczykowi, ale też naszym piłkarzom, którzy z Albanią nie potrafili stworzyć sobie akcji do strzelenia bramki.
Po raz kolejny opinię na temat polskiej kadry wygłosiła Ewa Piątkowska. Była mistrzyni świata w marcu, po porażce z Czechami, apelowała wręcz o rozwiązanie naszego zespołu.
To tragiczny twór. Chodzą po boisku, jakby tam byli za karę - mówiła wówczas przed kamerą TVP Sport.
Możesz przeczytać również: Były prezydent Rosji "zaczepiony" po meczu Djokovicia. Co za riposta!
Teraz została zapytana o postawę Biało-Czerwonych przez tabloid "Fakt". Nie była już tak ostra w swojej opinii, ale i tak mocno oberwało się piłkarzom.
Odczuwałabym większą satysfakcję, jakby ta reprezentacja grała na dobrym poziomie. Cieszę się z drugiej strony, że ludzie przejrzeli na oczy. To, co wtedy powiedziałam, było oczywiste od lat, ale wydaje mi się, że wiele osób było zaślepionych. Teraz miarka się przebrała - skomentowała.
Zwróciła też uwagę na Fernando Santosa. Zarzuciła mu, że mimo ogromnych pieniędzy jakie inkasuje, nie potrafi sprawić, aby jego podopieczni starali się na boisku. - Grają na stojąco - skwitowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.