To nie pierwsza tego typu sytuacja w trwającym sezonie. Wcześniej inny gracz Valencii padł ofiarą złodziei. Okradziony został bowiem dom Samu Castillejo.
Teraz rabusie wtargnęli do nieruchomości należącej do Justina Kluiverta. Piłkarz pojechał wraz z drużyną na wyjazdowe spotkanie na Majorce.
Wykorzystali to złodzieje. Według informacji przekazanych przez hiszpańską "Marcę", kilkuosobowa grupa rabusiów miała nawet uderzyć partnerkę piłkarza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łupem padła biżuteria oraz zegarki. Łącznie straty oszacowano na około 200 tysięcy euro, co w przeliczeniu wynosi 900 tysięcy złotych.
Więcej informacji w sprawie przekazuje "Valencia Plaza". Dziennikarze pisali o tym, że gdy partnerka Kluiverta wracała z wieczornego spaceru z psem, natknęła się na złodziei.
Napastnicy pobili ją. W ten sposób wymusili na niej wyjawienie, gdzie znajdują się kosztowności. Całe zdarzenie miało trwać około pięciu minut, zanim złodzieje uciekli.
Partnerka piłkarza ma się dobrze. Wiadomo, że doznała niegroźnych obrażeń. Justin Kluivert natomiast zadecydował, że pozostanie na Majorce, aby wziąć udział w meczu przeciwko tamtejszemu Realowi.
Justin Kluivert to syn legendy reprezentacji Holandii, Patricka. 24-latek od 2018 roku jest zawodnikiem AS Romy, ale obecnie przebywa na wypożyczeniu w hiszpańskiej Valencii.
Rozegrał w barwach tej ekipy 23 mecze ligowe. Zdobył w nich 6 bramek. Valencia zajmuje 13. miejsce w LaLiga na dwie kolejki przed końcem sezonu, ale wciąż nie może być pewna utrzymania w najwyższej klasie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.