Kacper Bieszczad jest zawodnikiem KGHM Zagłębia Lubin. W poprzednim sezonie kibice Miedziowych drżeli o utrzymanie w PKO Ekstraklasie i nie mieli wielu powodów do zadowolenia z gry ich ulubionego zespołu. Ostatecznie drużynie, prowadzonej przez Piotra Stokowca, udało się zebrać wystarczającą liczbę punktów do pozostania w elicie.
Po zakończeniu poprzedniego sezonu drużyna przeszła gruntowną przebudowę i po zmianach kadrowych jest pewną niewiadomą. Z Zagłębia odszedł między innymi bramkarz Dominik Hładun, a to otwiera szansę na regularne granie przed Kacprem Bieszczadem.
19-letni bramkarz postanowił, że połączy nadchodzący sezon z działalnością dobroczynną. Za każdy mecz Zagłębia w ekstraklasie, w którym drużyna nie straci gola, zapłaci tysiąc złotych na cel charytatywny. Będzie on zmieniać się po każdym meczu "na zero".
Pomoc potrzebującym w codziennym życiu jest tak samo istotna jak zachowanie czystego konta dla bramkarza. Korzystając ze swoich możliwości, wpadłem na pomysł zorganizowania akcji #MurowanePomaganie, która łączy te dwie rzeczy w jedną - mówi Bieszczad.
Czytaj także: Trener Legii zaśpiewał. Uszy piekły, ale porwał publikę
Tysiąc złotych za pierwsze czyste konto Zagłębia w sezonie trafi na zbiórkę organizowaną na rzecz chorego syna fotografa klubowego Tomasza Folty.
Kacper Bieszczad dołączył do akademii Zagłębia Lubin w 2016 roku. Od tego czasu opuścił klub tylko na jeden sezon, w którym był wypożyczony do Chrobrego Głogów. W PKO Ekstraklasie rozegrał jak dotąd 12 meczów. Większość z nich, konkretnie dziesięć, w poprzednim sezonie. Miedziowi rozpoczną sezon już w piątek o godzinie 20:30 meczem derbowym ze Śląskiem Wrocław. W sumie kolejek w sezonie jest 34, więc w puli akcji są 34 tysiące złotych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.