Celem minimum reprezentacji Polski przed startem mundialu 2022 w Katarze było wyjście z grupy. To założenie zostało zrealizowane po remisie z Meksykiem (0:0), zwycięstwie z Arabią Saudyjską (2:0) oraz porażce z Argentyną (0:2). Problemem jednak był styl gry prezentowany przez kadrę Czesława Michniewicza. Wielu kibicom ciężko oglądało się defensywną taktykę Polaków, którzy skupieni byli tylko na obronie.
Czytaj także: Miss Euro znów to zrobiła. Trening w takim stroju
To sprawia, że mimo niezłego meczu z Francją, na Biało-Czerwonych i selekcjonera spadła fala krytyki. Do grona niezadowolonych pracą obecnego selekcjonera należy m.in. Stefan Szczepłek, który w swoim felietonie dla "Rzeczpospolitej", ostro wypowiedział się o grze kadry narodowej.
Nigdy nie przypuszczałem, że kiedyś będzie selekcjonerem reprezentacji, bo ten koń jest dla niego za wysoki. Tytuł mistrza Polski dla Legii zdobył rozpędem, a kiedy zaczął tam pracować na własny rachunek, doprowadził drużynę do ruiny, grożącej spadkiem - podkreśla Szczepłek.
Czytaj także: Modelka wreszcie ukarana? Katarczyk tylko się pogrążył
Co dalej z Michniewiczem w reprezentacji?
Kontrakt Czesława Michniewicza wygasa 31 grudnia 2022 roku. Niebawem prezes PZPN będzie musiał podjąć decyzję dotyczącą przyszłości selekcjonera.
Czesław Michniewicz to 26. selekcjoner, którego oceniam, od kiedy jestem dziennikarzem. Jest jednym z trzech najsłabszych. Reprezentacji swojego kraju kibicuję, od kiedy zacząłem świadomie oglądać jej mecze. I przykro mi, że odpadła z turnieju w Katarze - napisał dziennikarz.
Czytaj także: Cyklony zaatakują Polskę. Przygotuj się na rollercoaster
Wcześniej pojawiły się spekulacje, że umowa Czesława Michniewicza zostanie automatycznie przedłużona po wywalczeniu awansu do fazy pucharowej mistrzostw świata. Sam prezes PZPN Cezary Kulesza w rozmowie z WP SportoweFakty stwierdził jednak, że "na 90 proc." nie ma tego rodzaju klauzuli w kontrakcie selekcjonera reprezentacji Polski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.