W Warszawie wystartował już jedyny w naszym kraju turniej WTA. W piątek wylosowano drabinkę kwalifikacji, a te ruszyły w sobotę. Ostatecznie wystartowało w nich pięć Polek.
Niestety los nie był dla nich łaskawy. Katarzyna Kawa, która jako jedyna dostała się do eliminacji z rankingu, nie pokazała swojego najlepszego tenisa. Do kolejnej rundy nie awansowały też młode i aspirujące tenisistki: Zuzanna Bednarz, Weronika Ewald oraz Anna Hertel.
Szansę ma jeszcze jedna z Polek. Spotkanie Weroniki Baszak zostało przerwane przy stanie 2:2. Wówczas spadł deszcz. Pokrzyżował plany organizatorom, a z drugiej strony po fali upałów opady deszczu były mile widziane w stolicy.
Początkowo nie było wiadomo, czy są one chwilowe. Tenisistki czekały więc na komunikat organizatorów. Ci nie kazali im długo czekać i przełożyli zmagania na niedzielę. W takiej sytuacji zawodniczki muszą cały czas zachowywać koncentracje i być gotowe do wyjścia na kort lub powrotu do hotelu.
Jak radzą sobie z tym sportowcy? Czytają książki, słuchają muzyki, rozmawiają z koleżankami z kortu, leżą lub... grają w Rummikub. Sara Errani, która w eliminacjach rozstawiona jest z numerem 2., rywalizowała ze swoim sztabem. To dość znana i popularna gra logiczna, która ma fanów na całym świecie.
Włoszka ostatecznie na kort nie wyszła. Jej mecz został przełożony na niedzielę. Musi wygrać dwa spotkania, żeby awansować do głównej drabinki. Tam na tenisistkę z eliminacji czeka m.in. Maja Chwalińska. Turniej główny na kortach Legii rusza już od poniedziałku.