Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
LAK | 

Co z przyszłością gwiazdy Legii? Ważny głos z klubu

2

Josue jest na ustach wszystkich kibiców Legii Warszawa, którzy nie wyobrażają sobie zespołu bez Portugalczyka. Piłkarzowi jednak kończy się kontrakt i nie wiadomo, czy zostanie na Łazienkowskiej. Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Legii, przekazał najświeższe informacje.

Co z przyszłością gwiazdy Legii? Ważny głos z klubu
Josue (przód) i bramkarz Cezary Miszta (tył) cieszą się zwycięstwa po serii rzutów karnych w meczu 1/8 finału Pucharu Polski z Lechią Gdańsk, 8 bm. (PAP, PAP/Adam Warżawa)

Liderem Legii Warszawa w środku pola jest w tym sezonie, zresztą podobnie jak w poprzednim, Josue. Portugalczyk w ostatnich dniach jest w wybornej formie, strzelił trzy bramki w meczu z Jagiellonią, był też ważnym graczem w starciu z Lechią w Pucharze Polski (gol i asysta). Josue kończy się jednak po tym sezonie kontrakt i nie wiadomo, czy zostanie na Łazienkowskiej.

Nowe informacje nt. jego przyszłości przekazał Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Legii Warszawa, który wystąpił w programie "Tylko Legia" w Kanale Sportowym.

Są chęci ze strony zawodnika i klubu, żeby przedłużyć umowę. Będziemy na ten temat rozmawiać. Długość? Jak widzę, jak Josue prezentuje się pod kątem fizycznym i tego, jak biega oraz ile, to można myśleć o dłuższym kontrakcie. On daje zespołowi bardzo dużo od strony techniczno-taktycznej, a także fizycznej. Jego dane kinematyczne są coraz lepsze - powiedział Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Legii Warszawa.

Co z innymi zawodnikami?

Dyrektor Legii przyznał, że Legia będzie rozmawiać na temat przedłużenia umów z Bartoszem Kapustką, Arturem Jędrzejczykiem czy Filipem Mladenoviciem. Ten ostatni cieszy się sporym zainteresowaniem na rynku transferowym, warszawianie będą musieli sporo mu zapłacić, by utrzymać go w zespole.

Czy Legię będzie stać na kontrakt dla Mladenovicia w wysokości 400-450 tys. euro? Jeśli Filip utrzyma tę formę, pojedzie na mundial, to podejrzewam, że wspomniane pieniądze będą minimalnymi kwotami. Ktoś będzie mógł mu pewnie zaoferować więcej, a wówczas my, szczerze mówiąc, nie będziemy w stanie konkurować - powiedział Jacek Zieliński.
Jeśli nikogo nie sprzedamy, to nie będziemy mieli budżetu na transfery. Będziemy się obracać wokół tych pieniędzy, które ewentualnie byśmy uzyskali z ruchu wychodzącego - zaznaczył Zieliński.
Zobacz także: Bajkowe zaręczyny. Piękna WAGs z Premier League powiedziała "tak"
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Tragiczny wypadek w Tatrach. Turysta zginął po upadku z wysokości
Mieszkali w namiocie w Łodzi. Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży
Tu matka Madzi z Sosnowca odsiaduje karę więzienia. Takie warunki ma Katarzyna W.
Zaskakujący finał poszukiwań 71-latka. Znaleźli go w lodowatej rzece
Pożar domu w Boruszowicach. Policjanci zdążyli w ostatniej chwili
Bytom. Mężczyzna i pięć nastolatek zatrzymani na ogródkach działkowych
Wjechał w armatkę śnieżną w Krynicy-Zdroju. 13-latek nie żyje
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić