Dobiega końca tegoroczny Wimbledon. Ten zdecydowanie różni się od poprzedniej edycji. Wystarczy powiedzieć, że tym razem dopuszczeni do gry zostali tenisiści z Rosji i Białorusi. Była to jednak decyzja władz WTA oraz ATP, a nie samych organizatorów.
Oczywiście nie zabrakło kilku warunków przedstawionych przez główne osoby zarządzające Wimbledonem. Jedną z nich była gra pod neutralną flagą. Stąd też zawodnicy z wyżej wspomnianych krajów nie mogli mówić o reprezentowaniu swoich barw narodowych.
Zobacz również: Niezwykły prezent dla gwiazdy tenisa. Kibic go zaskoczył
Bardzo dobrze w turnieju radziła sobie Aryna Sabalenka. Udało jej się dotrzeć do trzeciego w tym sezonie wielkoszlemowego półfinału, czym powtórzyła wyczyn Sereny Williams z 2016 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A biorąc pod uwagę, że Iga Świątek odpadła w ćwierćfinale, Białorusinka stanęła przed szansą na objęcie prowadzenia w światowym rankingu WTA. Warunek był jednak jeden - dojście do finału.
W półfinale Sabalenka trafiła na Ons Jabeur, finalistkę zeszłorocznej edycji turnieju w Londynie. Tunezyjka rundę wcześniej wyeliminowała Kazaszkę Jelenę Rybakinę, z którą przegrała decydujący mecz w 2022 roku.
Legenda zakłóciła trening Sabalenki
Spotkanie Sabalenka - Jabeur zaplanowano na czwartek, 13 lipca. Z tego powodu Białorusinka intensywnie przygotowywała się do meczu na kilka godzin przed jego rozpoczęciem. Jej trening został jednak zakłócony przez legendę tenisa, Novaka Djokovicia.
Nagranie z tego momentu udostępnił na Twitterze oficjalny profil WTA. Serb, który swój mecz półfinałowy rozegra w piątek, wybrał się na trening i przy okazji spotkał wiceliderkę światowego rankingu. Nie zabrakło oficjalnego przywitania z nią, a także jej sztabem.
Nie był to pierwszy raz, kiedy duet ten miał okazję się ze sobą spotkać. Już podczas Wimbledonu pojawiły się ich wspólne zdjęcia. Te w sieci wywołują spore poruszenie, jednak za każdym razem jest ono negatywne.
Klęska Białorusinki
Sabalenka ostatecznie nie powalczy o tytuł w Wimbledonie. Białorusinka przegrała w półfinale z Jabeur po trzysetowej rywalizacji i ostatecznie pożegnała się z turniejem w Londynie.
Tym samym oznacza to, że 25-latka nie wyprzedzi Świątek w światowym rankingu WTA. Dzięki temu w poniedziałek, 17 lipca Polka rozpocznie 68. tydzień panowania.
Czytaj też: Znów uderzył w Borka. "Doznał totalnej porażki"