Conor McGregor jest bardzo kontrowersyjną postacią w świecie show-biznesu. Słynny zawodnik MMA ma od kilkunastu dni poważne problemy. Podczas czwartego meczu ostatnich finałów NBA Miami Heat - Denver Nuggets, miał podobno dopuścić się napaści na tle seksualnym.
Ochroniarze pracujący podczas tego meczu oddzielili moją klientkę od przyjaciółki, a następnie wepchnęli do męskiej toalety, w której czekali już McGregor z jego osobistym ochroniarzem - taką skargę na policji złożył adwokat, Ariel Mitchell.
Mimo problemów osobistych, Conor chce wrócić do profesjonalnego sportu. McGregor ostatnią walkę stoczył w lipcu 2021 roku podczas UFC 264. Starcie zamykające trylogię z Dustinem Poirierem zakończyło się po 1. rundzie po tym, jak "Notorius" doznał kontuzji nogi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz McGregor chciałby zawalczyć w grudniu 2023 roku. Sęk w tym, że Irlandczyk nie znajduje się pod jurysdykcją organizacji USADA i nie jest włączony do puli zawodników testowanych na obecność niedozwolonych środków dopingujących, a każdy zawodnik przed walką musi być od co najmniej sześciu miesięcy do dyspozycji USADA.
Skupiam się na tym, co dzieje się teraz i co będzie działo się za tydzień w sobotę. Wiesz, o co mi chodzi? Nawet UFC 300 nie przychodzi mi teraz do głowy. Ta sprawa z Conorem to nie wiadomo jak się zakończy. Ale kogo obchodzi to, co mówi USADAS? - mówi wprost szef UFC - Dana White.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.