Dawid Kubacki nie może być zadowolony z formy, którą prezentuje jak na razie na skoczniach w sezonie 2023/24. Polak w ani jednym konkursie nie zdołał zająć miejsca w pierwszej dziesiątce. Co jednak najważniejsze, polscy kibice wciąż mogą go dopingować, bo to wcale nie było takie oczywiste.
Możesz przeczytać także: Tajemnicze napisy na butach rywalki Polki. Już wszystko jasne
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy jego żona Marta trafiła do szpitala ze względów kardiologicznych, kariera skoczka znalazła się na zakręcie. Na szczęście jej stan szybko i zdecydowanie się poprawił, dzięki czemu zawodnik mógł wrócić do sportu. Na co dzień może liczyć na wsparcie nie tylko małżonki, ale także dwóch córek.
Pierwsza z nich niedawno skończyła trzy lata i - jak przyznał Kubacki w rozmowie ze sport.pl - śledzi jego poczynania w telewizji. Opowiedział też o zabawnej sytuacji, kiedy córka zobaczyła ojca na ekranie telewizora.
Możesz przeczytać również: Błyszczał w polskiej lidze. Porzucił karierę na rzecz Kościoła
Najlepsze było, jak po którymś z Pucharów Świata w tamtym sezonie wróciłem na chwilę do domu i wieczorem siedliśmy z żoną i z Zuzką i akurat leciała jakaś powtórka zawodów. Pomyślałem: "A, nie wyłączę, zobaczę sobie, bo nigdy nie mam okazji", Zuzka przyszła i nagle, gdy był pokazywany mój skok, popatrzyła na mnie i zdziwiona zapytała: "Tata, a dlaczego ty jesteś w telewizorze, jak przecież jesteś tu w domu?!". Śmieję się, bo to są świetne chwile, bardzo miłe! - nie krył.
Kubacki jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich skoczków. Na koncie ma pięć medali mistrzostw świata, w tym dwa złote (jeden indywidualnie), a także dwa brązowe medale igrzysk olimpijskich.
Możesz przeczytać także: 14 pytań ze świata sportu. Sprawdź, czy jesteś dobry w te klocki
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.