- Pod koniec 2018 roku doszło do cyberataku na prezesa Paris Saint-Germain, Nassera Al-Khelaifiego. Użyto do tego dwóch telefonów komórkowych z Kataru oraz linii stacjonarnej, która została przypisana do dyrektora ds. komunikacji paryskiego klubu - przekazały francuskie media dopiero w 2021 r.
Wówczas jednak miało chodzić o atak na beIN Sports Media Group, grupę medialną działającej na rynku praw telewizyjnych. Właścicielem wspomnianej firmy jest właśnie Al-Khelaifi.
Po nieco ponad pięciu latach doszło do kolejnego cyberataku, tym razem jednak wymierzonego w paryski klub. Otóż według informacji portalu tomsguide.fr na początku kwietnia miał miejsce atak hakerów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oszuści mieli uzyskać dostęp do klubowego systemu sprzedaży biletów. Dzięki temu z serwerów wykradzione zostało tysiące danych osobowych, które należały do kibiców PSG, którzy kupowali wejściówki na spotkania swoich ulubieńców.
Hakerzy przechwycili praktycznie kompletne dane. Mowa tutaj o imionach i nazwiskach, adresach, numerach telefonów, datach urodzeń, adresów e-mail, identyfikatorów do kart podarunkowych czy nawet fragmentów numerów IBAN.
Co prawda klub, którego prezesem jest Al-Khelaifi zapewnił, iż usterka jest już przeszłością. Nie da się jednak ukryć, że hakerzy i tak przejęli część danych, przez co PSG poprosiło fanów o zachowanie szczególnej ostrożności.
Przeczytaj także: Odważne zdjęcia polskiej mistrzyni. Fani zachwyceni
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.