Motor Lublin pokonał Arkę Gdynia (2:1) w finale baraży o PKO Ekstraklasę i w sezonie 2024/25 zagra w elicie. To powrót Motoru na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce po 32 latach. Po raz ostatni lublinianie grali najlepszymi w sezonie 1991/1992. O tym, jak dawno to było, świadczy fakt, że obecnego trenera Motoru Mateusza Stolarskiego nie było jeszcze na świecie.
Realnie chcemy ściągnąć pięciu bardzo dobrych zawodników, którzy będą pasować do naszego stylu gry. Proszę zobaczyć, że w ostatnim okienku zakontraktowaliśmy Kruka, Stolarskiego, Mraza. N'Diaye to inna para kaloszy, natomiast oni wszyscy na początku byli zszokowani, jak u nas wyglądają treningi, jak są ciężkie i wymagające. Żaden z tych zawodników nigdy wcześniej tak nie trenował. To jest nasze DNA - powiedział po meczu właściciel klubu Zbigniew Jakubas.
Czytaj także: Prezydent Realu zachwycony. Jego słowa mówią wszystko
Po meczu ciężko było spotkać piłkarza bez puszki piwa w ręku. Huczne świętowanie zaczęło się już na stadionie, później przeniosło się do szatni, skąd usłyszeć można największe hity disco-polo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz w mediach społecznościowych pojawił się filmik z "wesołego" autobusu piłkarzy. Nie brakowało w nim różnych piosenek oraz ogromnej radości zawodników.
Ogromna premia dla piłkarzy Motoru
Prezesem lubelskiego klubu jest wspomniany Zbigniew Jakubas, który znajduje się na liście najbogatszych Polaków magazynu "Forbes". Majątek biznesmena wyceniany jest na blisko dwa miliardy złotych.
I jak dowiedział się serwis Gol24, główny akcjonariusz Motoru Lublin sowicie wynagrodzi wielki sukces.
Zawodnicy za wygraną z drużyną z Trójmiasta i wywalczenie przepustki do Ekstraklasy mają otrzymać do podziału blisko 2,5 miliona złotych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.