Marta "Martirenti" Rental zdecydowała się wrócić do oktagonu. Po tym jak influencerka w pierwszym podejściu do MMA została rozbita przez Martę Linkiewicz, teraz sprawdzi się przeciwko Kamili "Zusje" Smoguleckiej.
Zobacz także: Na MMA-VIP wystąpi kontrowersyjny zawodnik?
Zarówno Martirenti, jak i Zusje przegrały ostatnie pojedynki, dlatego ich starcie na FAME MMA 12 zapowiada się ekscytująco. Do ich starcia ma dojść już 20 listopada. Jednak w środę Marta Rentel zaniepokoiła fanów relacją na InstaStory. Czy właśnie nie przyznała się do czegoś nielegalnego?
Marta Rentel i wlewy witaminowe
Okazuje się, że Martirenti nie ogranicza się do samych treningów. Influencerka chwaląc się przygotowaniami do listopadowej walki pokazała jak robi sobie dożylne infuzje. Co więcej, na zabieg wybrała się z mamą znaną jako Mamarenti.
Jesteśmy z mamą na kroplówce witaminowej. Byłam tu 10 dni temu, teraz wzięłam mamę, aby miała trochę szczęścia w życiu - mówiła Marta Rentel na InstaStory.
Zobacz także: Wiemy ile fanów oglądało porażkę Błachowicza
Wlew witaminowy a doping
Spoglądając na ofertę kliniki, w której przebywała zawodniczka FAME MMA, można zobaczyć, iż specjalizuje się ona we wlewach witaminowych. To natomiast przez POLADA jest traktowane jako przejaw dopingu w sporcie.
W modzie są także tzw. wlewy witaminowe, a przypomnę, że stosowanie kroplówki w ilości przekraczającej 100 ml jest zabronione - mówił Michał Rynkowski, Dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej, w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Wiele wskazuje na to, że zawodniczka FAME MMA w mediach społecznościowych zrelacjonowała kontrowersyjny zabieg. Czy to oznacza, że walka z Zusje jest zagrożona? Na ten moment organizacja nie skomentowała zachowania swojej zawodniczki.
Zobacz także: Zobacz jak ubrany jest syn Mariny Łuczenko-Szczęsnej