W lipcu Jan Błachowicz stoczył swoją ostatnią walkę w UFC w lipcu, kiedy to po niejednogłośnej decyzji sędziów przegrał z Alexem Pereirą. Zanim "Cieszyński Książę" wróci do oktagonu, musi uporać się z problemami zdrowotnymi.
Błachowicz przekazał swoim kibicom, że przeszedł operację prawego łokcia, który od dłuższego czasu sprawiał mu problemy. "Długotrwały stan zapalny, liczne zrosty. Konieczne okazało się wycięcie kaletki" - pisał w mediach społecznościowych.
Polski wojownik MMA wrócił już do treningów, choć nie ćwiczy na pełnych obrotach. Na zajęciach uderzał jedną ręką, bo drugą wciąż rehabilituje. I podczas piątkowego treningu spotkała go pewna niespodziewana wizyta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Błachowicza odwiedził pracownik USADA, czyli Amerykańskiej Agencji Antydopingowej. Od gwiazdy UFC pobrano krew w celu przeprowadzenia kontroli.
W tym przypadku trzeba zostać negatywnym - powiedział z uśmiechem Błachowicz podczas badania.
Czytaj także: "Diablo" znów uderza. "Okłamujesz każdego"
Przypomnijmy, że w lipcu Błachowicz dostał od kontrolerów USADA kurtkę, która była nagrodą za to, że przeszedł 50 kontroli antydopingowych. I zawsze wynik nie pozostawiał złudzeń: Polak nie stosował zakazanych środków.
Kiedy Błachowicz wróci do oktagonu? On sam zapowiedział, że ma nastąpić to jeszcze w tym roku.
Czytaj także: Tak mieszka Jan Tomaszewski. Zdziwieni?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.