62 minuty trwał mecz pomiędzy FC Queretaro a Atlas Guadalajara w Meksyku. Na trybunach stadionu doszło do walk między kibicami, które po pewnym czasie przeniosły się na murawę.
Czytaj także: Popłakała się na mecie. To był wyjątkowy start
Nieliczna ochrona nie była w stanie zapanować nad wydarzeniami. Kibice okładali się czym popadło - zaczynając od rąk i nóg, kończąc na krzesłach i metalowych prętach.
Było widać, jak jeden z kibiców wyciąga nóż, by przeciąć siatkę na jednej z bramek. Inni zniszczyli ławkę po jednej ze stron, a niektórzy walczyli w tunelu prowadzącym na boisko - relacjonował portal apnews.com.
W wyniku zamieszek rannych zostało 26 osób. Liga meksykańska natychmiast zawiesiła rozgrywki. Mecze zaplanowane na niedziele zostały przełożone. Wszczęto też śledztwo ws. zajść na stadionie FC Queretaro.
Zobacz również: Rodzeństwo zachwyca świat skoków. Podziwia ich cały kraj
Są też pierwsze decyzje. Prezes ligi zapowiedział, że kibice klubów przyjezdnych nie będą mogli wchodzić na stadiony. Władze stanowe zawiesiły też pięć osób, wśród których znajdują się pracownicy policji oraz trzy osoby odpowiedzialne za planowanie i przygotowanie imprezy.
Władze stanu Queretaro poinformowały w niedzielę, że 23 mężczyzn pozostaje w szpitalu. Łącznie 10 osób było w stanie ciężkim, a trzy inne były w stanie krytycznym z bardzo ciężkimi obrażeniami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.