W 2020 roku przez kontuzję Sofja Żuk zdecydowała się zakończyć karierę tenisową. Zapowiadano jej wielką karierę, ale nie wszystko poszło tak, jak należy. Powracające problemy z plecami sprawiły, że Żuk zawiesiła rakietę na kołku. Do tego dochodziła też nakładana wysoka presja ze strony rodziców. Rosjanka po prostu nie poradziła sobie w sportowym świecie.
23-latka szukała sposobu na siebie. Chciała zarabiać duże pieniądze, najlepiej małym kosztem. I znalazła. Wybór padł na branżę dla dorosłych. Założyła konto na specjalnej platformie, gdzie publikuje swoje odważne zdjęcia. Zgodnie ze złożoną deklaracją: nigdy nie jest na nich całkowicie bez ubrań.
Mieszkająca w Miami Rosjanka regularnie publikuje zdjęcia w sieci. Robi to również na Instagramie, gdzie pokazała się w samej bieliźnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak bardzo kocham ciszę. Przecież to nigdy nie oszukuje i zawsze daje spokój ducha - napisała Żuk.
Wpis rosyjskiej piękności robi furorę w sieci. W komentarzach aż roi się od komplementów. Fani doceniają jej urodę, wygląd i publikowane fotografie. "Piękna Sofja", "jesteś cudowna" - czytamy.
Czytaj także: On ma ten luz! Fornal zrelaksowany przed finałem
Wcześniej rosyjskim mediom mówiła, że na publikacji i wysyłaniu zdjęć w kostiumach kąpielowych zarabia nawet kilka tysięcy dolarów w ciągi tygodnia. Jedną fotografię sprzedaje za 20-30 dolarów. Interes się kręci, a fani są niezmiennie zachwyceni.