Argentyński napastnik jest dobrze znany fanom futbolu. W latach 2007-2016 stał sie legendą dwóch europejskich klubów. Najpierw przez pięć lat zagrał ponad 150 spotkań dla SSC Napoli, a później na kolejne cztery sezony przeniósł się do Paris Saint-Germain, gdzie także rozegrał ponad 100 meczów.
Później napastnik przeniósł się do Chin. Przez cztery lata gry w tamtejszej lidze sporo zarobił i w styczniu 2020 roku zdecydował się zakończyć karierę profesjonalnego piłkarza. Wtedy u jego boku pojawiła się piękna partnerka. Media informowały, że Argentyńczyk związał się z Natalią Borges, zjawiskową brazylijską modelką.
Co ciekawe, według dziennikarzy "Marca" Borges przed związkiem z Lavezzim była partnerką przyjaciela piłkarza. Związek nie przetrwał jednak próby czas, a Argentyńczyk nie miał problemów z tym, by związać się z byłą partnerką kolegi.
Przez pierwsze miesiące związek Borges i Lavezziego kwitł. W mediach społecznościowych nie brakowało ich wspólnych zdjęć, chociażby z wyprawy na Karaiby. To już jednak przeszłość. Niedawno Natalia Borges usunęła ze swojego Instagrama wszystkie wspólne fotografie z byłym piłkarzem.
Czytaj także: Marcin Najman nie wytrzymał. "Absolutny skandal"
Od razu pojawiły się plotki o zerwaniu, które potwierdziła sama zainteresowana. Dodatkowo tajemniczo opowiedziała o powodach rozstania.
To prawda, zerwałam z Lavezzim. To bardzo delikatna sprawa i chciałabym opowiedzieć swoją historię, by ostrzec inne kobiety, które mogły doświadczyć tego co ja. Nie mam jednak zamiaru zepsuć wizerunku Ezequiela. Nie jestem taka. Kiedy będę jednak gotowa, to opowiem więcej - powiedziała modelka, a jej słowa cytuje włoski portal calciomercato.com.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.