Podczas ostatniej konferencji przed Clout MMA doszło do zadymy z udziałem Denisa Załęckiego i Daniela Omielańczuka (do starcia dojdzie podczas drugiej gali organizacji). Zareagować musiała ochrona.
Dlaczego? Zamiast klasycznego "face to face", czyli nieodzownego elementu towarzyszącego zawodnikom przed walkami, byliśmy świadkami szarpaniny. Załęcki bez zastanowienia od razu ruszył na Omielańczuka i próbował wyprowadzić kilka ciosów.
Możesz zobaczyć także: Matka gwiazdy tenisa miała spore kłopoty. "Była trzymana na muszce"
Oprócz sporej awantury, podczas konferencji prasowej zobaczyliśmy, że Denis Załęcki ma dużą nadwagę. Będąc w takiej formie, z pewnością nie miałby szans na pokonanie Omielańczuka. Na szczęście dla "Bad Boya", kolejna gala Clout odbędzie się dopiero 28 października, a on sam ma jeszcze dużo czasu, aby wypracować odpowiednią formę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W swoich mediach społecznościowych ogłosił, że od ostatniej konferencji zrzucił już 5 kilogramów. A to nie koniec.
Możesz sprawdzić też: Polka zaatakowała rywalkę przed XTB KSW 85! To nie pierwszy występek Czyżewskiej
5 kg w 2 tygodnie! Można? Można! Wagę na walkę wniosę około 108/110 kg, czyli jeszcze jakieś 10/12 kg do zbicia. Hejterki tak się śmiały… Ale to za 2 miesiące ja się będę śmiał, a wy dalej będziecie stać w miejscu i bacznie obserwować mój profil. Pozdro dla prawdziwych, co są na dobre i na złe! - podkreśla Denis Załęcki.
Z trybun do klatki
Przypomnijmy, że Denis Załęcki to chuligan Elany Toruń, który dał się poznać szerszej publiczności na galach Gromdy, boksu na gołe pięści. Potem przez wiele miesięcy walczył dla organizacji High League, dla której przynosił duże zyski. Największym echem odbiła się jego walka z Arturem Szpilką, którą przegrał z powodu kontuzji.
Możesz przeczytać również: Hitowa walka Clout MMA zagrożona? Są nowe informacje
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.