Wydawało się niemożliwe, a jednak. Organizacja Fame MMA poinformowała oficjalnie, że do klatki wejdzie Krzysztof "Diablo" Włodarczyk - były mistrz świata w boksie organizacji WBC i IBF.
Tak... TO SIĘ NAPRAWDĘ DZIEJE!!! Diablo toczył zażarte boje na światowych ringach, bił się z najlepszymi na świecie. Teraz wkracza do oktagonu FAME, gdzie czekają na niego nowe wyzwania - czytamy w mediach społecznościowych Fame MMA.
Czemu niemożliwe? Otóż "Diablo" Włodarczyk rękami i nogami zapierał się, że nie wejdzie do klatki. W ostrych, żołnierskich słowach niejednokrotnie mówił, co sądzi o freak fightach. A to jeden z mocniejszych cytatów:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Te wszystkie tak zwane freak fightowe, szalone organizacje, to dla mnie ufoludki. Przytrzymało się g***o okrętu i myśli, że płynie. Tak się wszystkim wydaje. Mają poklask u dziwnej młodzieży, która w życiu nie zaznała dobrego sportu i chyba nie wie, czym jest sport. To są cyrkowcy, klauni i ludzie, którzy lewitują w gwiazdach - mówił w rozmowie na kanale "MMA-bądź na bieżąco".
Zobacz również: Niemoralna propozycja. Dostała ją najgorętsza para tenisa
Nie jest tajemnicą, że za walkę w Fame MMA Włodarczyk może zarobić kilkukrotnie większe pieniądze, niż w zawodowym boksie, gdzie zresztą trudno mu już o znaczące pojedynki. Kilka miesięcy temu na podobny ruch zdecydował się inny pięściarz, Kamil Łaszczyk, który pokonał Amadeusza Roślika.
Nie wiadomo jeszcze, kto będzie rywalem Włodarczyka w jego debiutanckim pojedynki w Fame MMA. Wiadomo za to, że gala odbędzie się 2 września 2023 roku w Tauron Arenie Kraków.
Przypomnijmy, że "Diablo" od lutego do lipca 2022 roku przebywał w zakładzie karnym (kilka razy złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych). Po raz ostatni wszedł do ringu w 20 maja, pokonując przez nokaut Kanadyjczyka Sylverę Louisa.