W sobotę reprezentacja Polski rozegra mecz "o życie" podczas mistrzostw świata w Katarze. Biało-Czerwoni o 14:00 zmierzą się z Arabią Saudyjską, która w pierwszej kolejce fazy grupowej sensacyjnie pokonała Argentynę (2:1).
Kraj wciąż żyje jednak tym, co działo się w pierwszym meczu Polaków na mistrzostwach. Przypomnijmy, że zespół prowadzony przez Czesława Michniewicza wygraną miał na wyciągnięcie ręki. Rzut karny w drugiej połowie rywalizacji zmarnował Robert Lewandowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kibice i eksperci zauważyli, że podczas wykonywania rzutu karnego u Lewandowskiego zabrakło charakterystycznego dla niego zatrzymania przed uderzeniem. Sprawie przyjrzeli się nawet naukowcy z Politechniki Gdańskiej. Według nich, wspomniana zmiana była jedną z przyczyn niepowodzenia.
"Lewy" zmodyfikował sposób poruszania i nie zmienił, jak zwykle, tempa przy nabiegu. Wcześniej niemal zawsze wyraźne zwalniał bezpośrednio przed kopnięciem piłki, a tym razem podbiegł do niej z dość jednostajną prędkością. Jego ruch przed kopnięciem był dlatego dużo mniej sprężysty, a stopa przemieściła się po bardziej płaskim torze - opisała prof. Aleksandra Mielewczyk-Gryń, cytowana przez radiogdansk.pl.
Profesor Beata Bochentyn przybliżyła natomiast naukowe detale dotyczące wykonanej "jedenastki".
Skoro każdym zderzeniem, w tym przypadku stopy o piłkę, rządzą zasady zachowania pędu i energii, to prędkość stopy przed kopnięciem piłki i kąt, pod jakim but uderza w piłkę, przekładają się bezpośrednio na to, pod jakim kątem i z jaką prędkością piłka poleci do bramki - powiedziała.
Profesor Bochentyn jest pewna, że to zmiana stylu wykonania rzutu karnego była w tym przypadku kluczowa.
Tym razem na pewno poleciała zbyt płasko i zbyt wolno. Nasz kapitan chciał zapewne zmylić przeciwnika i zmienił technikę strzału, ale czasami lepiej nie modyfikować czegoś, co do tej pory świetnie działało
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.