Wisła Kraków w sobotę podejmie Sandecję Nowy Sącz w pierwszej kolejce I ligi sezonu 2022/23. Krakowski klub po 26 latach spadł z najwyższego poziomu rozgrywkowego. W zespole pod wieloma względami doszło do rewolucji - przede wszystkim kadrowych. Pożegnano kilkunastu zawodników - głównie zagranicznych, a teraz "Biała Gwiazda" chce stawiać głównie na młodych Polaków.
Możesz przeczytać również: Djoković założył się z Kyrgiosem. Zabawna wymiana zdań
Problemem dla klubu są też kwestie finansowe. Wisła boryka się z nimi od lat, a obecni właściciele nadal spłacają długi poprzednich osób zarządzających Wisłą. W I lidze poziom wpływów będzie znacznie niższy - przede wszystkim zabraknie milionów za prawa telewizyjne.
W związku z tym sternicy Wisły szczegółowo prześwietlili budżet, aby dostosować go do aktualnych możliwości. Jednym z efektów tych działań jest podpisanie nowej umowy z miastem na dzierżawę Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana w Krakowie.
I jest to umowa korzystna dla klubu. Do tej pory Wisła płaciła za wynajem stadionu na jeden mecz około 130 tysięcy złotych. Do 31 sierpnia 2022 roku klub będzie płacił 78,3 tys. złotych za wynajem obiektu na spotkanie pierwszej ligi. Od 1 września do 11 czerwca 2023 (a więc do końca sezonu), koszty te wynosić będą 94 tys. za mecz.
Możesz przeczytać również: Walczyła o życie po fatalnym wypadku. Lekarze mówią o cudzie
Obniżka tych kosztów wiąże się z faktem, że Stadion Miejski im. Henryka Reymana będzie przechodził modernizację przed Igrzyskami Europejskimi. W związku z tym niektóre sektory trybun zostaną zamknięte, a na stadion będzie mogło wejść maksymalnie 23989 kibiców.
Warto dodać, że kibice Wisły po raz kolejny stają na wysokości zadania. Na sobotni mecz z Sandecją już sprzedano blisko 8000 wejściówek.
Możesz przeczytać też: Właściciel Rakowa skomentował kompromitację Lecha Poznań w Baku
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.