Wydawało się, że pomysł walki Elona Muska i Marka Zuckerberga to żart. Obecnie jednak wszystko na to wskazuje, że rzeczywiście może do niej dojść.
Szef UFC Dana White uważa, że jeżeli będzie mieć ona miejsce, stanie się wielkim hitem na skalę światową. I to właśnie w ramach tej federacji Musk miałby zmierzyć się z Zuckerbergiem.
Możesz przeczytać również: Marciniak stracił dla niej głowę. W sieci sporo ich wspólnych zdjęć
W ostatnim czasie w mediach pojawiły się informacje na temat miejsca, gdzie miałby odbyć się ten pojedynek. Mowa o rzymskim Koloseum, który istnieje już od ponad dwóch tysiąca lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz pojawiły się kolejne przesłanki, by sądzić, iż rzeczywiście dojdzie do walki dwóch wielkich miliarderów. Musk ma za sobą sesję treningową z zapaśnikiem Georgesem St-Pierre i mistrzem sztuk walki Johnem Danaherem.
Naprawdę fajnie! Oczywistym wnioskiem jest to, że potrzebuję *dużo* więcej treningu - podsumował na Twitterze Musk.
Biorąc pod uwagę, że Amerykanin nigdy nie ćwiczył, nie dziwi fakt, iż zatrudnił profesjonalistów. To jednak wskazuje, że Musk może przygotowywać się do walki z Zuckerbergiem. Trudno sądzić, by w innym przypadku dokonał takiej wielkiej zmiany w swoim życiu.
Oprócz treningu z St-Pierre i Danaherem, Musk odbył również osobną "zaimprowizowaną sesję treningową" z Lexem Fridmanem. Miało to miejsce 27 czerwca i o tym również zrobiło się głośno. Mnóstwo osób stwierdziło, że jej powodem była właśnie potencjalna walka.
Jeżeli rzeczywiście Zuckerberg zmierzy się z Muskiem, to podejdzie do tego pojedynku bardziej doświadczony. W końcu mówimy o zdobywcy medali za rywalizację w jiu-jitsu.
Możesz przeczytać także: Najpierw patrzył na Małysza, później sam musiał uciekać. Żyła zdradził historię sprzed lat