Ostatnia walka Don Kasjo z Marcinem Najmanem zakończyła się dyskwalifikacją tego drugiego i ogromną awanturą. Pojedynek miał się toczyć na zasadach bokserskich. Niedługo po rozpoczęciu Najman zdecydował się na obalenie rywala. Potem... kopnął przeciwnika, a więc zastosował techniki z MMA. W tym momencie walka została zakończona.
Po tym, jak Najman został zdyskwalifikowany w klatce doszło do awantury. Interweniować musiała ochrona, która rozdzielała zawodników i ich współpracowników. Były bokser dodał, że nie żałuje swojego zachowania podczas Fame MMA 8.
Poziom mojej frustracji był tak duży, że za wszelką cenę chciałem mu nakłaść. Dlatego go obaliłem i kopnąłem. Emocje wzięły górę. Niczego jednak nie żałuję, bo jeśli chodzi o rodzinę, to nie ma przebacz - stwierdził Najman w jednym z wywiadów.
Będzie wielki rewanż?
Don Kasjo generalnie nie chce rozmawiać o Najmanie, ale w ostatnim nagraniu live - po otrzymaniu pytania - zabrał głos w sprawie ewentualnego rewanżu z "El Testosteronem". W jego wypowiedzi było sporo przekleństw. Pojawiła się też konkretna kwota, za którą Don Kasjo ponownie wszedłby do klatki, by zmierzyć się z Najmanem.
Nie chcę mi się w ogóle gadać o tym śmi***, bo on już zniknął z mojego życia. Jakby mi zaproponowali rewanż, to za 10 baniek bym wyszedł. Ale nikt mi za tego śmi**** nie zapłaci takich pieniędzy. Bym wyszedł, bo bym wiedział, że nawet wracając z melanżu go pokonam - powiedział Don Kasjo.
Teraz "Don Kasjo", który rozpoczął już rehabilitację po ostatniej walce, szuka kolejnego rywala. Kasjusz Życiński zapowiedział ostatnio na łamach "mma.pl", że następna walka będzie z zawodnikiem z UFC. Choć on sam przyznał, jak to ma w swoim zwyczaju, że jest gotowy na kogoś z wielkim nazwiskiem.