Już od momentu ogłoszenia walki wieczoru na gali FAME MMA 10 pojawiło się dużo emocji. W każdym możliwym momencie zawodnicy obrzucali się obelgami oraz wzajemnie się prowokowali. Stąd też nic dziwnego, że na dzień przed walką, na ceremonii ważenia emocje sięgnęły zenitu.
Zobacz także: Brutalne zasady na FAME MMA
Brytyjczyk wyraźnie nie wytrzymał ciśnienia i rzucił się na "Don Kasjo". Do obu zawodników w chwilę doskoczyli ochroniarze oraz włodarze organizacji FAME MMA i wtedy rozpętało się prawdziwe piekło. Zarówno Kasjusz Życiński, jak i Norman Parke dążyli do starcia, a do tego obrzucali się niecenzuralnymi obelgami.
On ewidentnie nie wytrzymuje presji. Ciągle gdzieś mnie szturcha. Dzisiaj już naprawdę chciałem mu wy********ć. Non stop coś próbuje, nie wiem o co mu chodzi. Ja się go w ogóle nie boje, a on ma kupę majtkach - skomentował zachowanie swojego rywala "Don Kasjo".
Zobacz także: Szpilka pochwalił się wnukami
Walka wieczoru gali FAME MMA 10 odbędzie się na zasadach boksu. Natomiast Norman Parke to najbardziej utytułowany zawodnik w historii organizacji. Brytyjczyk w przeszłości występował w organizacji UFC czy KSW, w której był mistrzem.
Natomiast jego rywal, Kasjusz Życiński, chociaż jest głównie znany z udziału w programie "Warsaw Shore", również ma za sobą sportową przeszłość. Przez lata trenował boks, a jego kariera amatorska była całkiem bogata. Reprezentował nawet polski klub w ramach prestiżowych rozgrywek WSB. Stąd też wydaje się, że słynny "Don Kasjo" może mieć delikatną przewagę nad Brytyjczykiem.
O tym, kto okaże się lepszy i zgarnie sztabkę złota w nagrodę za zwycięstwo w walce wieczoru, przekonamy się już w sobotę, 15 maja. Na gali FAME MMA 10, oprócz walki wieczoru, odbędzie się jeszcze dziewięć innych pojedynków. Transmisja z tego wydarzenia jest dostępna wyłącznie w PPV.
Zobacz także: "Don Kasjo" chce walczyć z Pudzianowskim?!