POLSKA 1:2 SŁOWACJA (koniec meczu)
94' minuta. Ostatni gwizdek sędziego.
93' minuta. Robert Lewandowski stworzył groźną dla Słowacji sytuację. Otarliśmy się o gola, jednak zabrakło szczęścia. Wynik wciąż 1:2 dla przeciwników.
W 68' minucie padł trzeci gol - tym razem dla Słowacji. Przegrywamy. Do końca meczu gramy w osłabionym składzie.
W 61' minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Grzegorz Krychowiak. To oznacza, że piłkarz musi opuścić boisko. Sędzia pokazał po chwili pomocnikowi czerwoną kartkę. To olbrzymia strata i poważne osłabienie polskiej reprezentacji. Zostało około 28' minut gry w "dziesiątkę".
W 45' minucie (w drugiej połowie) golem Polska odpowiedziała Słowacji! Wynik 1:1. Komentatorzy: mamy 45 minut na zwycięstwo. Do boju Polsko! Gol strzelony został przez Karola Linetty'iego.
W odpowiedzi na wyczyn Szczęsnego internauci pokazują, że w rzeczywistości dziennikarze sportowi mylą się. Podają, że w 2004 r. Jörg Stiel - bramkarz Szwajcarii, na mistrzostwach Europy strzelił samobójczą bramkę, która błędnie została przypisana wtedy napastnikowi Anglii - Wayne'owi Rooney'owi. Szczęsny jest więc drugim takim przypadkiem - nieoficjalnie.
W trwającej właśnie przerwie komentujący mecz zwrócili uwagę, że Wojciech Szczęsny jest "pierwszym piłkarzem, który strzelił sobie samobója, w historii mistrzostw Europy", podaje m.in. Opta Joe (Twitter). Ponadto zwracana jest uwaga na to, że po golu słowaccy piłkarze grają jeszcze lepiej, jakby bramka dodała im skrzydeł. Polacy natomiast wyglądają na nieco zrezygnowanych...
W 22' minucie padła kolejna żółta kartka - tym razem w reprezentacji Polski. Sędzia pokazał ją Grzegorzowi Krychowiakowi.
W 20' minucie padła pierwsza żółta kartka po stronie słowackiej. Otrzymał ją piłkarz Tomas Hubocan.
Polscy kibice zasmuceni. Po pierwszym golu zagrzewają jednak Polaków do walki o zwycięstwo. Widać było także chwilową złość Roberta Lewandowskiego.
Bramkę strzelił Robert Mak, 30-letni napastnik, na co dzień grający w Ferencvárosi TC. Oficjalnie gol zaliczony został jednak bramkarzowi polskiej reprezentacji - Wojciechowi Szczęsnemu.
Euro 2020. Polska 0:1 Słowacja. 18 minuta spotkania i pierwszy gol. Niestety - dla Słowacji. Jak twierdzi komentator TVP 2 - był to błąd Jóźwiaka. Teraz Polska będzie musiała odrabiać straty.
Czytaj także: Stolice świata. Sprawdź czy znasz się na geografii
Widać, że obu drużynom zależy na zwycięstwie. Niestety, jak na razie Polska przegrywa.
Mecz Polska - Słowacja: niezwykle emocjonujące wydarzenie. Polacy zaczęli od bardzo ofensywnej gry, nacierając od samego początku pierwszej połowy na bramkę przeciwnika.
Polacy grają w Sankt Petersburgu. Mecz rozpoczął się o g. 18. Tym samym Polacy rozpoczęli rywalizację w grupie E.