aktualizacja 

Euro 2024. Ulewa nad stadionem w Dortmundzie. Kibice musieli uciekać

3

Dantejskie sceny rozegrały się na stadionie Signal Iduna Park w Dortmundzie. Dosłownie godzinę przed meczem Turcji z Gruzją w finałach Euro 2024 doszło do oberwania chmury, które skończyło się fatalnie dla fanów obu drużyn. Kibice musieli uciekać na wyższe trybuny, bo woda zalała część sektorów. Pojedynek rozpoczął się jednak bez opóźnień.

Euro 2024. Ulewa nad stadionem w Dortmundzie. Kibice musieli uciekać
Deszcz zalał trybuny stadionu w Dortmundzie przed meczem Euro 2024 (PAP, PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL)

O godzinie 18:00 rozpoczął się pierwszy mecz wtorkowych zmagań w finałach Euro 2024. Turcja mierzy się w meczu grupy F z Gruzją, która debiutuje na mistrzostwach Europy.

Na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem spotkania wszyscy z niepokojem patrzą na murawę, która w ciągu ostatniej godziny zamieniła się w grzęzawisko przez ogromną ulewę, jaka przetoczyła się nad Dortmundem.

Zarówno boisko jak i cały stadion zostały zalane. Wszystkie służby ruszyły do walki z wodą. Niemcy ostrzegali już we wtorek rano, że nad krajem pojawią się ulewy i burze. Fani w Dortmundzie już kilka godzin przed meczem doświadczyli załamania pogody, nim weszli na stadion.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Prosto z Euro". Eksperci wskazują idealnego kandydata do składu na Austrię

Na stadionie Signal Iduna Park w Dortmundzie zagra także Polska. Biało-Czerwoni zmierzą w domu Borussii Dortmund zmierzą się z Francją 25 czerwca o godz. 18:00.

Euro 2024. Wielkie nadzieje Gruzji

Turcja, która przed rozpoczęciem Euro 2024 zmierzyła się z Polską w Warszawie, przegrała 1:2. Mówi się jednak, że jej piłkarze mają przed sobą łatwe zadanie, bo Gruzja nie ma jeszcze żadnego doświadczenia w tego typu turnieju piłkarskim. Dostała się na mistrzostwa dzięki marcowym barażom, w trakcie których w karnych pokonała Grecję.

Jednak nowicjusze są pełni nadziei. I liczą, że zostaną sensacją turnieju.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Każdy Gruzin marzył o tym, aby stać się częścią tak ważnego turnieju. Kiedy się zakwalifikowaliśmy, to był najwspanialszy dzień w życiu każdego z nas. Ale nie przyjechaliśmy tu tylko po to, żeby wystąpić. Chcemy zaznaczyć naszą obecność - powiedział serwisowi uefa.com pomocnik Napoli Chwicza Kwaracchelia, największa gwiazda tej reprezentacji.

W debiutującej drużynie Gruzji zagrają piłkarze dwóch polskich klubów - Otar Kakabadze z Cracovii oraz Nika Kwekweskiri z Lecha Poznań.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić