Don Kasjo nie boi się odważnych sformułowań. To postać nietuzinkowa. Albo się go kocha, albo nienawidzi. Nigdy nie gryzie się w język, zawsze ma swoje zdanie na każdy temat. Jest pewny siebie, wierzy w swoje umiejętności.
Czytaj także: Zjawiskowa partnerka Ronaldo. Pozuje w seksownym stroju
Szokujące plany Don Kasjo
Don Kasjo ma wielu krytyków. Walki z nim to jednak ogromny prestiż, także finansowy, o czym dokładnie zdaje sobie sprawę inny uczestnik popularnego programu Warsaw Shore. Kasjusz Życiński jest przekonany, że za kilka dni znokautuje Normana Parke, byłego zawodnika UFC. I dlatego już teraz snuje plany na przyszłość.
To są bardzo ambitne plany. Ujawnił je podczas konferencji prasowej przed FAME MMA 10. Don Kasjo nie ukrywał, że chciałby się zmierzyć z kimś ze znacznie wyższej półki. Po głowie chodzą mu wielkie nazwiska. Naprawdę grube ryby.
Chętnie w boksie zawalczyłbym z Bombardierem z Afryki, co miał walczyć w KSW. Chętnie wyszedłbym też do walki z Pudzianem. Nawet wygrany z walki Logan Paul - Floyd Mayweather Junior mógłby ze mną zawalczyć - zaszokował swoją wypowiedzią.
To już nie pierwszy raz, gdy Życiński mówi o rywalach z najwyższej półki. Wcześniej niejednokrotnie deklarował, że jest gotowy na kogoś z wielkim nazwiskiem. Mówił o starciu z Conorem McGregorem, Arturem Szpilką, a teraz padło nazwisko... Mameda Chalidowa. Czy dojdzie do takiego pojedynku?
Czytaj także: Lewandowski nosi zegarek warty fortunę. Cena zwala z nóg