Freak-fighty przyciągają różnego rodzaju celebrytów, co jest jednym z głównych czynników popularności tej formy rozrywki. Influencerzy i youtuberzy biorący udział w walkach zapewniają organizacjom, takie jak FAME MMA ogromne zyski z PPV oraz reklam.
Przykładem jest gala Fame 20, która okazała się wielkim sukcesem, przyciągając znane twarze mediów społecznościowych.
Czytaj także: Kolejna podróż modelki. Jest w szczególnym miejscu
W biegiem czasu dla FAME MMA walczyli nie tylko youtuberzy, ale także aktorzy. Najlepszym przykładem byli Arkadiusz Tańcula oraz przede wszystkim Sebastian Fabijański, który trzykrotnie wychodził do oktagonu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
FAME MMA zawsze starało się oferować świetną jakość widowisk i robić to w sposób innowacyjny. Federacja jest znana z organizacji mocnych kart walk oraz angażowania popularnych osobistości. Dzięki temu cieszy się ogromną popularnością i bije prawdziwe rekordy sprzedaży biletów oraz przychodów z transmisji PPV. Przykładowo, podczas turnieju Fame MMA 20, stawką były aż 2 miliony złotych.
Niektórzy sugerują, że freak-fighty dobiegają końca, jednak fakty mówią co innego. Jak podkreśla mma.pl, organizacja opublikowała wyniki finansowe za rok rozliczeniowy 2023.
W sieci pojawił się cały bilans spółki, która jest obecnie największą organizacją freakową w Polsce. Z danych wynika, że FAME MMA w minionym 2023 roku zanotowało ponad 30 milionów przychodu!
Czytaj także: Tyson ma problem z pamięcią? Szokuje słowa pięściarza
FAME o krok przed resztą
Patrząc na rozwój FAME MMA, można śmiało stwierdzić, że organizacja nie ma sobie równych na polskim rynku freak-fightów. Dzięki innowacyjnemu podejściu i zaangażowaniu znanych celebrytów, zyskała na popularności i wyznacza nowe standardy w świecie sportów walki.