FC Barcelona nie przestaje zadziwiać na rynku transferowym. Raphinha i Robert Lewandowski kosztowali klub ponad 100 milionów euro, co jest sporą kwotą, patrząc na problemy finansowe Blaugrany. Katalończycy sfinalizowali także transfer Julesa Kounde, który kosztował 50 mln euro + 10 mln zmiennych.
Biorąc pod uwagę problemy finansowe tego klubu, zakup trzech gwiazd należy uznać za wielki sukces. Jest jednak druga strona medalu. Budżet transferowy ekipy z Camp Nou nie jest z gumy, a to oznacza, że klub musi także pozbyć się kilku piłkarzy.
Coraz bliżej odejścia do Chelsea FC miał być Frenkie de Jong, który wcześniej odrzucał oferty Manchesteru United z powodu braku awansu tego klubu do Ligi Mistrzów. W przypadku londyńczyków taki problem nie istnieje.
Jego wynosząca ok. 12 mln euro roczna pensja jest sporym obciążeniem dla budżetu, a klub robi teraz wszystko, by uporządkować finanse, by móc zarejestrować nowych piłkarzy, w tym Roberta Lewandowskiego. Obniżenie wydatków na pensje znacznie w tym pomoże.
Czytaj także: Ujawnili zarobki gwiazd La Liga. Gdzie jest Lewandowski?
FC Barcelona stawia ultimatum
Jak poinformowały katalońskie media, FC Barcelona oczekuje podjęcia stosownej decyzji ze strony Frenkie'ego do Jonga do przyszłego piątku. W grę wchodzi tu wyrażenie zgody na kolejną obniżkę pensji lub realizację transferu do Chelsea czy Manchesteru United.
Wciąż nie wiadomo czy reprezentant Holandii zgodzi się na odejście z Barcelony. Dobrze mu się tam żyje, zawsze marzył o grze w barwach "Blaugany", a dodatkowo kataloński klub musi mu oddać kilkanaście milionów euro w ramach odroczonej pensji z czasów pandemicznych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.