Znakomity początek sezonu 2024/2025 w wykonaniu klubu FC Barcelona zapowiadał jeszcze lepszy dalszy przebieg. Rzeczywistość wykreowała się trochę inaczej. O ile Blaugrana znakomicie radzi sobie w rozgrywkach Ligi Mistrzów, tak ostatnie tygodnie na krajowym podwórku pokazały, że powoli zaczyna pochłaniać ich kryzys.
Podopieczni Hansiego Flicka nie potrafili wygrać żadnego z trzech ostatnich meczów ligowych, gromadząc w nich zaledwie jeden punkt. Oznacza to, że po 15. kolejkach sezonu, mają na swoim koncie 34 punkty, czyli dokładnie tyle samo, ile w poprzedniej kampanii.
Real Madryt wykorzystuje kryzys klubu FC Barcelona
W tym samym czasie doskonale radzi sobie bezpośredni ligowy rywal Dumy Katalonii, czyli Real Madryt. Jeszcze trzy kolejki temu Królewscy tracili do drużyny z Camp Nou dziewięć punktów, lecz sytuacja diametralnie się zmieniła. Obecnie różnica pomiędzy obiema ekipami wynosi tylko jedno "oczko" z tą różnicą, że drużyna Carlo Ancelottiego ma do rozegrania jedno zaległe spotkanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oznacza to, że jeżeli zarówno Królewscy, jak i Blaugrana utrzymają serię zwycięstw włącznie z zaległym meczem tych pierwszych przeciwko Valencii, drużyna Hansiego Flicka straci pozycję lidera La Liga i Real Madryt wyjdzie na prowadzenie.
W najbliższej kolejce ligowej klub FC Barcelona zmierzy się na wyjeździe przeciwko ekipie RCD Mallorca (obecnie 6 miejsce w La Liga), z kolei Real Madryt pojedzie do Bilbao, by rozegrać spotkanie z tamtejszym Athletikiem (4. miejsce w La Liga). Liderem klasyfikacji strzelców pozstaje Robert Lewandowski (15 goli i dwie asysty).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.