Zaledwie 53 minuty trwał mecz Igi Świątek z Danielle Collins, którego stawką był ćwierćfinał turnieju WTA 500 w Dosze. Polka nie miała litości dla rywalki. Wykorzystywała każde jej potknięcie i bezsprzecznie dominowała na korcie. Efekt? 6:0, 6:1 i szybki awans do kolejnej rundy.
Możesz przeczytać także: To zasługa Ronaldo? Nie do wiary, co wymyślili Arabowie
Dla Świątek był to pierwszy mecz od turnieju Australian Open, z którego Polka odpadła w czwartej rundzie. Jej statystyki po zakończeniu środowego spotkania były wręcz zdumiewające. Liderka rankingu WTA zdobyła 53 z 73 rozegranych punktów (72,6 proc.). Co więcej, wykorzystała pięć z siedmiu break pointów, posłała osiem kończących uderzeń przy sześciu niewymuszonych błędach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Reprezentantka Polski mogła liczyć na wsparcie innej wielkiej mistrzyni sportu - Anity Włodarczyk. Ta tradycyjnie w Katarze przygotowuje się do kolejnego sezonu lekkoatletycznego. Rekordzistka w rzucie młotem wykorzystała okoliczności, aby zasiąść na trybunach podczas meczu Igi Świątek.
Wróciłam. To właśnie tutaj, w Dosze, rok temu zaczęła się świetna seria zwycięstw Igi Świątek. Jazda - napisała Włodarczyk w mediach społecznościowych.
Możesz przeczytać również: Niezwykła akcja selekcjonera Turcji. Trener usiadł przy kasie
Zobacz wpis Anity Włodarczyk na Instagramie...
W czwartek 16 lutego w ćwierćfinale Iga Świątek zmierzy się z Belindą Bencić. Przypomnijmy, że Polka broni tytułu wywalczonego przed rokiem w Dosze.
Możesz przeczytać także: Marcin Najman mówi o narkotykach. "Moja wielka prośba i apel. Słuchajcie!"
Wracając z kolei do Anity Włodarczyk, przygotowania w Katarze idą po jej myśli. Niedawno pochwaliła się, że jej wyniki są już najlepsze jeśli chodzi o dotychczasowy okres przygotowawczy. A przypomnijmy, że przystępuje do niego po kontuzji, która wykluczyła mistrzynię z uprawiania sportu na kilka tygodni.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.