Trzy rundy trwała walka wieczoru podczas gali XTB KSW Epic. Tomasz Adamek pokonał w boksie Mameda Chalidowa, choć tak naprawdę o wyniku pojedynku zdecydowała kontuzja ręki tego drugiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwie pierwsze rundy w Gliwicach pomiędzy Adamkiem a Chalidowem były bardzo badawcze. Obaj nie chcieli ryzykować, postawili na wyczucie rywala. Zdecydowanie więcej działo się w trzeciej odsłonie, ale ta - niestety - okazała się być ostatnią.
I choć Adamek cieszy się ze zwycięstwa, eksperci zwrócili uwagę na jego słabą pracę nóg. Były mistrz świata w boksie ma już 47 lat, a jego dyspozycja w pojedynku z Chalidowem pokazała, że wieku nie da się oszukać.
Ustawiona walka. Ich obu jednego wieczoru robię, do jednej bramki - napisał Albert Sosnowski, były pięściarz, który próbował niedawno swoich sił w jednej z organizacji freak fightowych.
Chętnych do walki z Adamkiem jest więcej. W mediach społecznościowych po raz kolejny zgłosił się Amadeusz "Ferrari" Roślik. Nie przeszkadza mu fakt, że Adamek nie zamierza próbować się w MMA. Zaproponował inne zasady.
Po tym jak zakończyłem karierę Łaszczykowi, wycierając nim podłogę, przez co nie jest już zdolny do walki, taki sam los czekałby legendę, jednak legenda w MMA nie chce walczyć, więc... rzymska klatka, gołe pięści. Zapraszam - rzucił "Ferrari" na insta story.
Przypomnijmy, że jeszcze przed walką z Chalidowem Adamek podpisał kontrakt na dwie walki w Fame MMA. Do pierwszej najprawdopodobniej dojdzie w maju 2024 roku, choć wciąż czekamy na oficjalne ogłoszenie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.