Sezon Ligue 1 dobiegł końca. To najwyższa liga we Francji, w której mistrzem nie bez problemu został naszpikowany gwiazdami Paris Saint-Germain. Ponadto poznaliśmy uczestników europejskich pucharów oraz kluby, które pożegnały się z elitą.
W ostatniej kolejce Ligue 1, a także Ligue 2 została przeprowadzona akcja, której założeniem było zamanifestowanie sprzeciwu wobec homofobii. Na strojach piłkarzy pojawiły się numery w tęczowych barwach. Ponadto trenerzy założyli tęczowe opaski. Większość zawodników nie protestowała i zgodziła się na solidarne włączenie do manifestu.
Część piłkarzy odmówiła udziału w akcji, na przykład z powodu przekonań religijnych. Grupa takich zawodników gra w klubie Toulouse FC, a wśród nich był Said Hamulić, który na transfer do francuskiego zespołu zapracował w Stali Mielec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amelie Oudea-Castera nie była zadowolona z takiego wyłamywania się z akcji. Francuska minister sportu wyraziła swoją opinię w rozmowie ze Stade 2, a następnie potwierdziła swoje stanowisko w mediach społecznościowych.
Myślę, że obowiązkiem klubów jest nałożenie kar na piłkarzy. To kampania, w którą zaangażowały się solidarnie wszystkie zespoły z dwóch najwyższych lig we Francji. Dotyczy ona przeciwdziałania podstawowej dyskryminacji, więc trzeba się w nią włączyć - mówi Amelie Oudea-Castera.
Minister sportu nie ma władzy sprawczej w tym temacie, więc pozostało jej wyrazić opinię. Inne stanowisko przedstawił Krajowy Związek Zawodowych Piłkarzy, którego zdaniem sportowcy nie powinni być zmuszani, albo następnie karani za odmowę uczestniczenia w zbiorowych akcjach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.