Reprezentacja Francji jest jedną z 32 ekip, które przebywają w bańce w Rimini. Jej zasady są dosyć restrykcyjne, bo drużyny mogą jedynie przebywać w hotelu, a także w hali treningowej. Mogą też wychodzić na plaże w określonych godzinach. Treningi też są rarytasem, bo zespoły nie dostały na to zbyt wiele czasu.
Drużyny mieszkają w kilku hotelach. Spędzają w nich niemal całe dnie, więc muszą być zorganizowani, żeby się nie nudzić. Francuzi, którzy zwykle potrafią się dobrze bawić, zamieścili nagranie ze swojego wieczora w Rimini. Tańczyli, grali w tenisa - nie narzekali na nudę.
Terminarz nie jest dla nich łaskawy. W piątek, sobotę i niedzielę rozgrywali swoje mecze już o godz. 10:00. O ile sami zawodnicy mogli się do tego przyzwyczaić, tak z pewnością kibice mogli nie być zadowoleni. Zwykle jednak spotkania rozgrywane są w późniejszych porach.
Wygląda jednak na to, że sobotnia zabawa w hotelu nie wpłynęła na nich dobrze. W niedzielę stracili seta z Australią, która jest najsłabszą ekipą w całej stawce. Niewiele brakowało, a doszłoby do tie-breaka. Francuzi za to podbudowali swoje morale.
Czytaj też: Nie żyje polski piłkarz. Tragiczna śmierć
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.