Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

"Gdzieś nas przytruli". Szokujące wyznanie polskiego mistrza

9

Krzysztof Głowacki ma już za sobą karierę bokserską i obecnie koncentruje się na rywalizacji w mieszanych sztukach walki. Tymczasem będąc gościem w programie na kanale Fansportu TV wyznał, że swego czasu przed jedną z walk możliwe, iż próbowano go otruć.

"Gdzieś nas przytruli". Szokujące wyznanie polskiego mistrza
Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki ze swoją żoną (fot. Instagram)

Anonimową postacią w naszym kraju nie jest Krzysztof Głowacki. Trudno, by tak było, kiedy to mówimy o byłym dwukrotnym mistrzu świata organizacji World Boxing Organization w wadze junior ciężkiej.

W grudniu 2023 roku "Główka" oficjalnie ogłosił zakończenie zawodowej kariery bokserskiej. Wszystko po to, by poświęcić się mieszanym sztukom walki dla polskiej federacji KSW. Tym samym odwiesił rękawice na kołku po tym, jak z 36 pojedynków wygrał aż 32.

W ostatnim czasie 38-latek był gościem programu o boksie na kanale Fansportu TV. Wówczas opowiedział historię, która wydarzyła się przed wygraną walką ze Steve'em Cunninghamem. Okazuje się, że obóz jego rywala... mógł próbować go otruć!

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Magazyn PGE Ekstraligi. Komarnicki: Złe plotki rozsiewają ci, którzy dali się podpuścić przez tych łobuzów
- W dniu walki poszliśmy zjeść normalnie do hotelu, bo miałem jakieś zdjęcia i nie było czasu wyjść. Ja zawsze jem makaron z oliwą z oliwek, pierś z kurczaka grillowana i warzywa, Łukasz (Maćcem, polski pięściarz - przyp. red.) tak samo. Czekaliśmy dwie godziny na ten obiad. Makaron pływał w maśle... Już nie było czasu, bo zaraz trzeba było wyjeżdżać na salę. Łukasz Maciec zjadł cały ten makaron. Słuchaj, dostaliśmy takiego rozwolnienia, ja i on... On jeszcze wymiotował do tego. Widzisz, gdzieś nas przytruli. Ciekawe, czy zbieg okoliczności, czy gdzieś coś było - zdradził Głowacki.

Były dwukrotny mistrz świata zdradził, że przed walkami nie jadł posiłków w hotelu. Przed wspomnianym starciem z Cunninghamem "Główka" nie miał jednak czasu na wyjście i z tego powodu zdecydował się na jedzenie w miejscu, gdzie się zatrzymał.

Autor: JFO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić