W 2020 roku Janusz Gortat udzielił wywiadu, w którym wprost przyznał, że nie ma żadnych relacji ze swoim synem. Problemy zaczęły już po wyjeździe na stałe do Stanów Zjednoczonych.
Wszystko było dobrze, dopóki byliśmy ze sobą blisko. Poznał jednak inny świat i przestałem go interesować. Nieważne, czy mi się powodzi, czy nie. Marcina to po prostu nie interesuje. Nawet nie dzwoni do mnie. To przykre - mówił Janusz Gortat.
Teraz Marcin udzielił wywiadu "Interii", w którym przedstawił swoją wersje wydarzeń. Przyznał, że nie rozmawia z tatą. Wyjaśnił też, dlaczego tak się dzieje.
Czytaj także: Inny sposób kibicowania. Wiwatowali na cześć rywali
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Marciniak zapytany o Lahoza. "Inny świat"
Więcej winy po stronie ojca?
Niestety nie jesteśmy w dobrych relacjach z tatą, nie wszystko w życiu układa się pomyślnie. Przede wszystkim po mojej myśli, ale sądzę, że też jest to gdzieś może jakaś lekcja nauki dla mnie albo lekcja pokory - zaznaczył Gortat w rozmowie z "Interią".
Były koszykarz czterech klubów NBA przyznał też, że po rozwodzie rodziców został bliżej mamy, bo ta była wtedy w gorszej sytuacji fizycznej i psychicznej.
Myślę, że wina leży troszeczkę po obu stronach. Ja bym oczywiście powiedział, że więcej po stronie taty niż mojej, ale to jest tylko moje odczucie i moja opinia - szczerze przyznał.
Marcin Gortat wie, jak dotrzeć do ojca. Wszystko wskazuje na to, że ich kolejne spotkanie jest tylko kwestią czasu.
Od trzech lat Marcin Gortat przebywa na sportowej emeryturze. Wcześniej, od 2007 do 2019 roku, występował na parkietach najlepszej ligi na świecie - NBA. Jego największym sukcesem jest dotarcie do finału wraz z ekipą Orlando Magic. 17 lutego Marcin Gortat obchodził swoje 39. urodziny
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.