W walce wieczoru KSW59 Mariusz Pudzianowski stoczył pojedynek z Nikolą Milanoviciem, który zastąpił Senegalczyka Serigne Ousmane "Bombardier" Dia.
Serb bez wahania podjął wyzwanie w postaci starcia z Pudzianowskim i wskoczył do pojedynku dosłownie na kilka godzin przed nim. Pojawił się między innymi w Fame MMA, gdzie pracował jako... ochroniarz. Łodzianin znany jest też ze współpracy z Marcinem Gortatem. To jego przyjaciel i ochroniarz. Były koszykarz znalazł się w jego narożniku podczas walki.
To jest epicka noc. Mam wrażenie, że to jakiś sen - pisał na Twitterze.
Czy Gortat zawalczy w KSW?
Fani są ciekawi, czy były koszykarz wejdzie do klatki. Pojawiło się wiele pytań i takich sugestii. Czy to możliwe? On sam zabrał głos na Twitterze.
Kusi, ale dziękuję. Zostawię to dla tych, którzy mają chęci i pasję do tego - przyznał w mediach społecznościowych.
Inny z fanów zapytał go, co Marcin Gortat ma jeszcze na swojej liście "do odhaczenia"? Ten odpowiedział, że dwa miejsca: Belfast i... Arktykę.
Walka wieczoru na KSW59 zakończyła się bardzo szybko. 41-latek zepchnął Pudzianowskiego do klinczu, ale tam "Pudzian" szybko zrobił swoje. Serb próbował obalić, ale to był fatalny pomysł. Strongman rozbił go w parterze. Walka potrwała minutę i 12 sekund.