W środę (29 listopada) na portalu WP SportoweFakty ukazał się artykuł dotyczący ogromnej zmiany w PKOl-u. Przygotowany został nowy projekt statutu, który zakłada, że kadencja każdego z szefów komitetu będzie trwać osiem lata, a nie cztery, jak do tej pory.
19 grudnia 2023 odbędzie się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Delegatów. Wówczas ma dojść do przyjęcia projektu, który sprawi, że Radosław Piesiewicz zakończy kadencję prezesa PKOl 31 października 2032 roku, a zarządu i komisji rewizyjnej 31 października 2028.
WP nie uzyskało komentarza ze strony Piesiewicza. Odpowiedział jedynie sekretarz generalny PKOl Marek Pałus. Stwierdził, że zmiany te z ich strony są oceniane bardzo dobrze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei zupełnie inne podejście ma do tego posłanka Koalicji Obywatelskiej oraz członkinię sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki, Jagna Marczułajtis-Walczak. Trzykrotna uczestniczka igrzysk olimpijskich była mocno zaskoczona zmianą.
- To skandal i wydarzenie bez precedensu w polskim sporcie. Projekt pokazuje, jak mocno polityka weszła do tego sportu. Odbijają się w nim jak w soczewce rządy PiS-u, który nie chce oddać władzy. (...) W PKOl też przecież wiedzą, że wygraliśmy wybory. Tonący brzytwy się chwyta. Projekt nowego statutu jest ewidentną próbą zabetonowania władzy. Chcą doprowadzić do sytuacji, w której prezes na długie lata stanie się odporny na polityczne turbulencje czekające PiS - powiedziała w rozmowie z WP.
Do całej sprawy odniósł się także Marcin Gortat. Od dawna wiadomo, że ten jest skonfliktowany z Piesiewiczem. Z tego powodu postanowił wbić w niego szpilkę przy okazji afery związanej z obecnym szefem komitetu PKOl-u.
"Nic nowego" - skomentował na platformie X (dawniej Twitter) artykuł WP były koszykarz, dodając przy tym emotikon śmiechu.
Konflikt tej dwójki trwa już od wielu lat. Piesiewicz wielokrotnie atakował Gortata, twierdząc, że jedynym liderem jest w social mediach. Z kolei w odwecie były koszykarz nazwał go karierowiczem.
Przeczytaj także: Messi obraził się za sympatię do Ronaldo? Spore zamieszanie w sieci
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.