Organizacje freak fightowe szukają coraz to nowych sposobów na zbudowanie zainteresowania ich galami. Prime Show MMA postanowiło przekroczyć kolejną granicę. Tym razem zaproszono do grona zawodników... aktorkę filmów dla dorosłych. Polka, znana jako Natalie Wayne, zyskuje coraz większą popularność, co jest spowodowane jej niedawną obecnością w programie GOATS oraz dużą aktywnością w mediach społecznościowych.
Natalie Wayne mierzy się z hejtem
Polska aktorka zadebiutuje w klatce już 13 stycznia w Koszalinie. Jej rywalką na Prime Show MMA 7 będzie kontrowersyjna uczestniczka programu "Love Never Lies" z Netflixa, Bernadeta Urbańska, znana z tego, że jako jedyna uczestniczka zdradziła swojego partnera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak to na Natalie Wayne skupia się największa uwaga przed zbliżającą się galą. Podczas konferencji promującej to wydarzenie została zapytana o to, jak jej profesja jest odbierana przez innych Polaków. Jak się okazuje, na co dzień musi ona mierzyć się z ogromną liczbą obelg, które na nią spływają.
- Hejt ma się tylko wtedy jak się go czyta i słucha. Ja przez ten czas przywykłam do tego. Zachęcam wszystkich hejterów do pomyślenia przed pociśnięciem. Te wszystkie "ku**y" mi już się znudziły. Wchodząc w ten biznes zdawałam sobie z tego sprawę, że takie komentarze będą, że ten hejt będzie, że ludzie będą w ten sposób reagować. To jest więc wszystko czego się spodziewałam. Nie jest to może najmilszy aspekt, ale jest, co mam na to poradzić - wyznała Natalie Wayne.
Zobacz także: Głośno o reprezentancie Polski i 17-letniej TikTokerce
Marianna Schreiber sprzeciwia się promocji Natalie Wayne
Zatrudnienie Natalie Wayne przez Prime Show MMA wzbudziło dużo kontrowersji. Osobą publiczną, która najgłośniej komentuje jej obecność w freak fightach, jest żona posła Prawa i Sprawiedliwości - Marianna Schreiber. Ta niedawno w ostrej wymianie zdań z aktorką filmów dla dorosłych wyraźnie wyraziła swoje zdanie na jej temat. Ponadto wystosowała apel do organizacji, aby zrezygnowała z promocji tej walki.
- Dzwonię tutaj jako matka i jestem zażenowana. To jest słabe, że promuje się tutaj takie wzorce - mówiła wówczas Marianna Schreiber.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.