Kilka dni temu dobiegł końca sezon reprezentacyjny w piłce nożnej. Sezon zupełnie nieudany dla Polaków, którzy w cuglach mieli awansować na mistrzostwa Europy w 2024, ale totalnie zawiedli. Biało-Czerwoni w grupie z Czechami, Mołdawią, Albanią i Wyspami Owczymi zajęli trzecie miejsce. Efekt? Nie mają jeszcze biletów na Euro 2024, a o nie zagrają w przyszłym roku w barażach.
Możesz przeczytać także: 36 lat różnicy. Zrobił wyjątek i pokazał wspólne zdjęcie z żoną
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W programie "Pogadajmy o piłce", emitowanym na platformie YouTube na kanale Meczyki, wystąpił w niedzielę Jacek Laskowski, znany komentator sportowy z TVP Sport, który regularnie pojawia się przy meczach reprezentacji Polski. Podczas rozmowy, dziennikarz podkreślił konkretny moment, który, według niego, był początkiem problemów w drużynie narodowej.
Grzechem pierworodnym było zwolnienie Jerzego Brzęczka. Nie zwalnia się trenera po eliminacjach, w których było osiem zwycięstw, jeden remis i jedna porażka. Wydaje mi się, że ta decyzja spowodowała chaos, który później nam towarzyszył - zauważył.
Możesz przeczytać również: "Nie będę się ukrywał". Wraca do Polski. Prosto z lotniska do więzienia
Brzęczek prowadził reprezentację Polski w eliminacjach do Euro 2020. Pod jego wodzą Biało-Czerwoni wygrali grupę G, notując osiem wygranych, jeden remis i jedną porażkę. Brzęczkowi zarzucało się jednak kompletny brak stylu. Został zwolniony, a na Euro 2020 piłkarze pojechali pod wodzą Paulo Sousy.
Taka decyzja źle robi jakiejkolwiek grupie ludzi, jeżeli coś idzie. Styl? W ostatnich 20 latach nie graliśmy jak Brazylia i czasami ten styl był taki, że zęby bolały, ale bilans był pozytywny - podsumował.
Możesz przeczytać także: Vinicius dostał prezent od Cristiano Ronaldo. Właśnie go zaprezentował
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.