Debiut "Way of Blonde" w klatce FAME MMA był naprawdę imponujący. Od samego początku zdominowała swoją rywalkę i chociaż wygrała na punkty, to jej zwycięstwo nie było zagrożone nawet przez moment. Znana propagatorka zdrowego stylu życia pokazała, że ma wielki potencjał jeżeli chodzi o karierę w sportach walki.
Zobacz także: Układy zniszczyły jej karierę. Teraz zaczęła nową
Jednak pomimo tego imponującego występu, internauci zaczęli zarzucać Karolinie Brzuszczyńskiej chamskie zachowanie wobec Anny Andrzejewskiej. Wszystko za sprawą ustalonej kategorii wagowej, bowiem o ile była ona bliska naturalnej wagi "Way of Blonde" to jej rywalka musiała zrzucać niemal 16 kilogramów.
Znana kulturystka zrzuciła 14 kilogramów i przekroczyła wcześniej ustalony limit. Do walki jednak doszło, bo Karolina Brzuszczyńska wyraziła na to zgodę. Delikatna przewaga wagowa "Anny IFF PRO" na niewiele się zdała, ponieważ była ona już bardzo wycieńczona po zrzucaniu wcześniejszych kilogramów. Było to zdecydowanie widać w klatce.
Po niespełna tygodniu od tej walki, "Way of Blonde" postanowiła się odnieść do sprawy z kontrowersyjnym limitem kategorii wagowej. Odpowiedź umieściła na sesji Q&A (pytania i odpowiedzi) na Insastory.
Zobacz także: Koniec znanego związku
Mega męczą mnie takie oskarżenia i komentarze. Nasz catchweight był ustalony w połowie grudnia, wiec prawie 3 miesiące przed walka. Po drugie, każdy wie co podpisuje i jest osobą dorosłą. Po trzecie, ja kompletnie nie wiedziałam ile dokładnie waży moja przeciwniczka. Dostałam informacje, że waży ok. 60 kg, więc nie wiedziałam ile Ania tak naprawdę będzie do naszej walki zbijała - tłumaczyła Karolina Brzuszczyńska na Instastory.
Mega szacun, że Ania się tego podjęła i wzięła tę walkę. Nie ma wątpliwości, że zbijanie walki wymęcza organizm. Jednak pamiętajmy, że w sportach walki to dosyć częsta sytuacja, że ktoś robi wagę do konkretnej kategorii wagowej - dodała "Way of Blonde".
Wschodząca gwiazda FAME MMA podkreśliła również, że liczy na brak podobnych kontrowersji przy następnych walkach. Jednakże na ten moment nie pokusiła się aby zdradzić kiedy będzie można ją znów zobaczyć w oktagonie.
Ania powinna mieć szansę zawalczenia w swojej kategorii wagowej. Natomiast sobie życzę, abym miała walkę z dziewczyną w swojej kategorii wagowej, abyście nie zarzucali mi, że moje umiejętności są niewystarczające - podsumowała Brzuszczyńska.
Brzuszyńska oprócz kariery w sportach walki jest znaną influncerką. Prowadzi kanał na portalu YouTube - "Way of Blonde", natomiast w mediach społecznościowych śledzą ja setki tysięcy fanów. Jest również jedną z najbardziej znanych osób walczących o równość względem mniejszości, bowiem jest zdeklarowaną lesbijką.
Zobacz także: Poruszający wpis na temat Katarzyny Lenhardt
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.